Reklama

Starcie eliminacyjnych jedenastek. Kadra Beenhakkera kontra kadra Nawałki

redakcja

Autor:redakcja

17 listopada 2015, 19:09 • 5 min czytania 0 komentarzy

Tak jak rano przypomnieliśmy w kartce z kalendarza: dziś mija dokładnie osiem lat od naszej wygranej z Belgami, która zapewniła Polsce pierwszy, historyczny awans na mistrzostwa Europy. Z tej okazji postanowiliśmy zebrać jedenastki z obu zakończonych sukcesem turniejów eliminacyjnych i je ze sobą zestawić. Piłkarz po piłkarzu. Kilka przypadków trzeba było mocniej przedyskutować, ale generalnie nie mamy większych wątpliwości.

Starcie eliminacyjnych jedenastek. Kadra Beenhakkera kontra kadra Nawałki

Artur Boruc – Łukasz Fabiański 1

Sytuacja całkiem podobna. Boruc w tamtych eliminacjach nie był pierwszym wyborem Leo Beenhakkera. Na początku selekcjoner stawiał na Jerzego Dudka, potem między słupkami stał Wojciech Kowalewski. Dopiero kiedy ten drugi musiał pauzować za żółte kartki, w jego miejsce wskoczył Artur i nie oddał go samego końca. Fabiański analogicznie z kolei skorzystał na odstawieniu Wojtka Szczęsnego. Tak jeden, jak i drugi, mieli wówczas chyba najlepszy czas w karierze. Z tą różnicą, że Boruc rywalizował w Lidze Mistrzów z Milanem i Barceloną oraz walczył o mistrzostwo Szkocji w silnym Celtiku, a Fabiański jest piłkarzem angielskiego średniaka, w którym zdecydowanie się jednak wyróżnia. Mimo wszystko wniosek oczywisty: jeden do zera dla kadry Leo Beenhakkera. Fabiański jest solidny, ale Boruc za najlepszych czasów był niedościgniony. 

Marcin Wasilewski – Łukasz Piszczek X

Gdyby chodziło o Piszczka sprzed dwóch czy trzech sezonów, to chyba nikt nie miałby żadnych wątpliwości. Te jednak są, tym bardziej, że na dziś w Borussii jest zaledwie rezerwowym. Poprzedniego sezonu też nie może zaliczyć do wybitnie udanych. A jak było z Wasilewskim? Osiem lat temu był gwiazdą ligi belgijskiej, ulubieńcem kibiców Anderlechtu. Klubu, który po wyjściu z grupy w Pucharze UEFA wyleciał z niego po rywalizacji z Bayernem Monachium. “Wasyl” to był walczak. Facet, który po wygraną poszedłby w ogień. Był sercem tamtej reprezentacji. I mimo, że Piszczek generalnie jest bardziej pożyteczny, to patrząc na formę Wasyla w tamtym okresie, trzeba uznać remis. 

Reklama

Jacek Bąk – Kamil Glik 2

Z jednej strony dziesięć lat w lidze francuskiej, z drugiej nieprawdopodobna, jak na polskie realia, marka we Włoszech. Ostatecznie wolelibyśmy jednak Glika. Dlaczego? Bo w tym konkretnym momencie jest piłkarzem lepszym niż 34-letni Bąk. Kłócić można byłoby się dopiero wtedy, gdybyśmy przyznawali nagrody za całokształt.

071121PYK224

Michał Żewłakow – Łukasz Szukała 1

Tutaj wybór raczej oczywisty. Trzynaście sezonów za granicą, mistrzostwa Belgii, mistrzostwa Grecji, gra w Lidze Mistrzów. Na koniec jeszcze mistrzostwo i Puchar Polski, do tego najwięcej występów w reprezentacji w historii. Nawet nie ma co uzasadniać. W tamtym czasie nie był w Rumunii, Arabii Saudyjskiej czy Turcji, a walczył z Realem, Chelsea i Werderem w fazie grupowej Champions League. Zupełnie inny pułap. Pierwszy wygrywa i to bezdyskusyjnie.

Grzegorz Bronowicki – Jakub Wawrzyniak X

Reklama

Dziś mówi się, że Wawrzyniak gra tylko dlatego, że na jego miejsce nie ma nikogo lepszego. I tak uzbierało się już prawie pięćdziesiąt meczów w kadrze. Bronowicki przemknął przez nią jak meteor. Jeśli się go pamięta, to przede wszystkim z wygranego meczu z Portugalią, chyba najlepszym w jego karierze, a na pewno najbardziej spektakularnym. Sęk w tym, że obaj są piłkarzami przeciętnymi. Bronowickiego grającego życiówkę można porównać z Wawrzyniakiem z dziś, co świadczy o słabości i jednego, i drugiego. Remis. 

Wojciech Łobodziński – Maciej Rybus 2

Przez moment zastanawialiśmy się, czy zamiast “Łobo” nie lepiej byłoby wstawić tutaj Kubę Błaszczykowskiego, ale doszliśmy do wniosku, że byłoby to fałszowanie rzeczywistości. W końcu to Łobodziński (także przez kontuzję Błaszczykowskiego) wychodził w każdym z trzech meczów na Euro 2008. Obaj – ani Wojtek, ani Maciek – nie byli najsilniejszymi punktami w swoich drużynach, ale my osobiście postawilibyśmy na Rybusa. Bardziej mobilny, szybszy, z pokrętłem w nodze. Nie snujący się po boisku, tylko wiecznie zapieprzający. Dwa.

MIEDZYNARODOWY MECZ TOWARZYSKI: POLSKA - ISLANDIA 4:2 --- INTERNATIONAL FRIENDLY FOOTBALL MATCH IN WARSAW: POLAND - ICELAND 4:2

Mariusz Lewandowski – Grzegorz Krychowiak 2

Tutaj chyba nikt nie ma wątpliwości. Lewandowski miał swoje sukcesy w piłce klubowej, miał wkład w grę reprezentacji, ale piłkarzem był znacznie gorszym. Krychowiak na swojej pozycji to na tę chwilę pogranicze klasy europejskiej ze światową. Dwójka.

Radosław Sobolewski – Krzysztof Mączyński 1

Od “Sobola” w najwyższej, reprezentacyjnej formie, lepszy mógł być tylko obecny Krychowiak. Pamiętajmy, że jeszcze dwa lata później Franciszek Smuda namawiał go do gry w kadrze. W tamtym czasie, podobnie jak teraz Mączyński, też był wiślakiem. Tylko że wtedy Wisła była najlepszą drużyną w Polsce, a Sobolewski jej liderem. Number one.

Jacek Krzynówek – Kamil Grosicki 1

Grosicki się rozbujał, szczególnie pod koniec eliminacji. Nałapał asyst, bo bramki strzelał tylko Gibraltarowi. Solidny punkt drużyny, ale do pokonania Krzynówka to wciąż za mało. Tamten był główną postacią, absolutnie fundamentalną. Pamiętamy gola z Portugalią, pamiętamy dwa gole i asystę z Azerbejdżanem. Miał już ponad trzydziestkę na karku, ale był wiatrem, który niósł tamtą kadrę. Jedyneczka.

IMG_1684

Euzebiusz Smolarek – Arkadiusz Milik 1

Największy dylemat. Biorąc pod uwagę same eliminacje, Smolarek kompletnie pozamiatał. Bez niego nie byłoby mistrzostw Europy. Można powiedzieć, że na tamte czasy, zachowując proporcje, był prawie naszym Lewandowskim. W końcu zdobył dziewięć bramek. Z drugiej strony Milik jest piłkarzem bardziej uniwersalnym, znacznie lepszym technicznie, a jego udział w turnieju o Euro 2016 też jest niepowetowany. Strzelił sześć goli i zaliczył aż siedem (!) asyst. Słabszy piłkarsko bohater numer jeden tamtych eliminacji, kontra lepszy bohater drugoplanowy obecnych. Stawiamy mimo wszystko na jedynkę, ale z dużym dylematem…

Maciej Żurawski – Robert Lewandowski 2

Z całym szacunkiem dla Maćka i jego wkładu w polską piłkę, ale to jak wyścig konia na biegunach z koniem wyścigowym.

fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...