Reklama

Ekstraklasa - 2. Kolejka

Arka

1
-
1
Zakończone

Radomiak Radom

Dawid Abramowicz 14"
Jan Grzesik 61"

Raczej nie zakochamy się w grze Arki Gdynia, ale dziś dało jej to pierwszy punkt

Przemysław Michalak

25 lipca 2025, 22:59 • 4 min czytania 16 komentarzy

Coś nam się wydaje, że Arka Gdynia według pomysłu Dawida Szwargi nie stanie się drużyną, która regularnie będzie nam dawała widowiska jak GKS Katowice i Motor Lublin w poprzednim sezonie. Jeśli jednak beniaminek z Trójmiasta zacznie się częściej prezentować jak w pierwszej połowie z Radomiakiem, ma szansę regularnie zdobywać punkty, a to w jego sytuacji najważniejsze.

Raczej nie zakochamy się w grze Arki Gdynia, ale dziś dało jej to pierwszy punkt

Po wyjściowych składach od razu było widać, kto miał nad czym myśleć po inauguracji, a kto przede wszystkim chciał iść za ciosem. Radomiak zaczął dokładnie w takim samym zestawieniu jak z Pogonią Szczecin, co było zrozumiałe. Arka w Lublinie wypadła blado i prędzej przegrałaby 0:2 niż wyrównała, więc nie dziwi, że Szwarga dokonał czterech roszad.

Reklama

Ofiarą tych decyzji zostali Gaprindaszwili, Vitalucci, Nguiamba i Zator, który z Motorem wypadł fatalnie i już w przerwie zluzował go Marc Navarro. Teraz Hiszpan wystąpił od początku i nieźle radził sobie w pojedynkach z Capitą. Inna sprawa, że gospodarze zdecydowanie nie przebierali w środkach, żeby powstrzymać dynamicznego skrzydłowego Radomiaka. Już po kilkunastu sekundach debiutujący od początku w Ekstraklasie Kamil Jakubczyk poharatał mu kolano. Na szczęście zrobił to delikatnie, bez nadmiernej agresji, dlatego ogólnie niepewny dziś sędzia Karol Arys nie pokazał nawet żółtej kartki, a Capita mógł grać dalej.

Arka Gdynia – Radomiak Radom 1:1. Kerk i Wolski robili różnicę

To był na szczęście najgorszy moment Jakubczyka w tym meczu. 20-latek pokazał się z naprawdę dobrej strony. Mógł się pochwalić stuprocentową celnością podań, wygrał siedem z jedenastu pojedynków, miał jedno utracone posiadanie przez całe spotkanie. Nie bał się być pod grą, z piłką prezentował się przyzwoicie, nie chował się za kolegami i absolutnie nie zamierzał przepraszać za to, że żyje. Potrafił się oburzyć na sędziego liniowego czy wdać w pyskówkę z Capitą, któremu sugerował symulowanie faulu. Tak trzymaj, chłopaku, pracuj na swoją pozycję.

Arka do przerwy była intensywna, powtarzalna, dobrze zorganizowana. No i miała Sebastiana Kerka, który dogrywał w punkt ze stałych fragmentów gry. Po jego rzucie rożnym wyjściowo będący samemu w bramce Dawid Abramowicz posłał piłkę do siatki, schodząc w kierunku bliższego słupka. Poza nim było w tej strefie jeszcze dwóch zawodników Arki, więc Filip Majchrowicz nawet nie miał jak porządnie wyjść do interwencji.

Radomiak w pierwszej odsłonie stworzył jedno konkretne zagrożenie, którym był mocny strzał Vasco Lopesa sprzed pola karnego. Damian Węglarz stanął wtedy na wysokości zadania.

Po zmianie stron również lepiej zaczęli gdynianie. Znów Kerk zagrał w punkt z rożnego, a piłka wylądowała w siatce, ale po powtórkach i analizie, kto gdzie stał i kto dotykał futbolówki, okazało się, że Sibibe był na spalonym i gol Marcjanika musiał zostać anulowany. Z kolei po rzucie wolnym Kerka piłka odbiła się od słupka, gdy uprzednio musnął ją Celestine. I to też niemiecki pomocnik niemalże z miejsca kropnął z dalszej odległości, zmuszając Majchrowicza do efektownego lotu. Wszystko, co dobre w atakach Arki dotyczyło Kerka.

Radomiak w kreacji wyglądał naprawdę kiepsko. Przełomem okazało się wejście Rafała Wolskiego, które całkowicie zmieniło obraz rywalizacji, zwłaszcza że przeciwnik zdawał się tracić siły. Z nim goście zaczęli grać szybciej, kombinacyjnie, na jeden kontakt. Mamy nadzieję, że Wolski faktycznie chciał podawać do Grzesika w akcji bramkowej (być może szukał dogrania do sfaulowanego Jordao, jest tu pewna niewiadoma), bo wyszło fantastycznie. Błyskotliwość na najwyższym poziomie, samo wykończenie Grzesika również klasowe i zrobiło się 1:1.

Od tego momentu w zasadzie już do końca Radomiak był groźniejszy. Dobrą zmianę dał też Maurides, bardzo dobrze podający do kolegów – czy to tyłem do bramki, czy przodem. Gdyby Capita miał lepszy dzień, znów kończyłby z co najmniej jednym golem, ale wykończenie tego dnia nie było jego mocną stroną.

Arka ma podstawy – co nie dziwi u Dawida Szwargi – jeśli chodzi o zachowania w defensywie, poruszanie się i tak dalej. Musi jednak być bardziej konsekwentna, no i przydałoby się zaskakiwać rywali czymś więcej niż Kerkiem. Chyba cała nadzieja w tym, że kilku nowych Hiszpanów z czasem się rozkręci i dołoży element piłkarskości do tych schematów.

Radomiak przekonał się, że nie z każdym gra się tak przyjemnie jak z chcącą ciągle atakować i dominować Pogonią. Starcie z Rakowem Częstochowa wiele nam powie, na ile faktycznie stać ekipę Joao Henriquesa.

5
Weglarz
6
Abramowicz
1
5
Celestine
5
Marcjanik
yellow-card
5
Navarro
5
Sidibe
6
Jakubczyk
7 +
Kerk
1
3
Kocyla
3
Oliveira
2 -
Sobczak
Karol Arys 3

Zmiany:

icon-swap
Marcel Predenkiewicz
3
Joao Oliveira
icon-swap
Percan
3
Szymon Sobczak
icon-swap
T. Gaprindashvili
3
Dawid Kocyla
icon-swap
Dominick Zator
3
Marc Navarro
icon-swap
Luis Perea
Kamil Jakubczyk

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

Fot. Newspix

16 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

4
Strzały celne
3
3
Strzały celne 1. połowa
1
1
Strzały celne 2. połowa
2
5
Strzały niecelne
9
3
Strzały niecelne 1. połowa
5
2
Strzały niecelne 2. połowa
4
2
Interwencje bramkarza
3
49
Posiadanie piłki
51
47
Posiadanie piłki 1. połowa
53
51
Posiadanie piłki 2. połowa
49
14
Rzuty wolne
19
5
Rzuty rożne
4
2
Rzuty rożne 1. połowa
2
3
Rzuty rożne 2. połowa
2
16
Faule
12
8
Faule 1. połowa
7
8
Faule 2. połowa
5
3
Spalone
2
1
Spalone 2. połowa
2
1
Żółte kartki
3
1
Żółte kartki 2. połowa
1

Informacja o meczu

Data:
piątek, 25 lipca 2025 20:30
Sędzia:
Karol Arys
Reklama