Reklama

Nowy napastnik Piasta mógł trafić do klubu… już siedem lat temu! [NEWS]

Szymon Janczyk

11 lipca 2025, 15:37 • 3 min czytania 3 komentarze

„Mieliśmy go na liście, oglądaliśmy go od kilku lat” – często słyszymy to zdanie, gdy do klubu trafia nowy zawodnik. W przypadku Piasta Gliwice możemy jednak mówić o pewnym rekordzie w tym zakresie. Napastnik, którego ściągnięto w letnim oknie transferowym, mógł pojawić się w Polsce siedem lat temu.

Nowy napastnik Piasta mógł trafić do klubu… już siedem lat temu! [NEWS]

Adrian Dalmau latem zamienił Koronę Kielce na Piasta Gliwice. Korona rozmawiała o przedłużeniu jego kontraktu, lecz strony nie dogadały się co do warunków, na które z przyjemnością przystano na Śląsku. Nic dziwnego, skoro hiszpański napastnik był prześwietlony przez klub z Gliwic w czasach, gdy jeszcze kopał piłkę w rezerwach Villarreal.

Reklama

Transfery. Adrian Dalmau mógł trafić do Piasta Gliwice w 2018 roku

W 2018 roku skaut Piasta Gliwice wybrał się do Hiszpanii na obserwacje kilku spotkań tamtejszej trzeciej ligi, na którą wówczas panował w Polsce boom. Piłkarze z tego kierunku od kilku lat tak często trafiają do Ekstraklasy, że w niedawnym raporcie CIES Football Observatory nasza liga zajęła trzecie miejsce jako najczęstszy kierunek wyjazdów hiszpańskich zawodników. Nieznacznie wyprzedzają nas tylko Włochy oraz Anglia.

Adrian Dalmau był obserwowany przez wysłanników z Polski podczas spotkania z CE Sabadell. Miał już na koncie dziesięć bramek w trzeciej lidze i zwrócił uwagę kilku innych klubów. Został pozytywnie zaopiniowany, był jednym z głównych celów transferowych, lecz ostatecznie wybrał holenderski Heracles Almelo — ówczesnym władzom Piasta zabrakło determinacji, żeby o niego powalczyć. W Eredivisie strzelił dziewiętnaście bramek i został trzecim najlepszym strzelcem rozgrywek po Luuku de Jongu oraz Dusanie Tadiciu.

W rezerwach Villarreal roiło się wtedy od piłkarzy, którzy potem albo zaistnieli w poważnym futbolu, albo trafili do Ekstraklasy. Adrian Dalmau dzielił szatnię z Mario Gonzalezem (mistrz Polski z Lechem Poznań), Chuką (Miedź Legnica, Wisła Kraków), Juanem Ibizą (Widzew Łódź) czy Pau Torresem.

Dalmau w końcu trafił do Polski, ale dopiero w 2023 roku, po kilku mniej udanych sezonach w Eredivisie i roku spędzonym w ojczyźnie. Sięgnęła po niego Korona Kielce. Piast Gliwice nie był jednak stratny, bo na tym samym wyjeździe, dzień wcześniej, skaut Kamil Kogut oglądał Jorge Feliksa, który występował w tej samej lidze, w Lleida CF. Felix był równie skuteczny, też strzelił dziesięć goli na trzecim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii. Tym razem Piast nie pokpił już sprawy i wykupił zawodnika, który wkrótce przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Polski oraz zdobył tytuł najlepszego piłkarza Ekstraklasy.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

3 komentarze

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama