Reklama

Puchacz bardzo mocno o Kowalu: „Wyjeb…ym mu liścia”

Jakub Radomski

07 czerwca 2025, 14:01 • 3 min czytania 141 komentarzy

Tymoteusz Puchacz udzielił długiego i szczerego wywiadu, który możecie znaleźć na kanale Warszawski Koks w serwisie Youtube. Reprezentant Polski mówi w nim o ludziach, którzy jego zdaniem oceniają piłkarzy, choć nie mają o tym pojęcia. Dostaje się kibicom, ale również ekspertom, jak Wojciechowi Kowalczykowi. – To jest brak szacunku – mówi o wypowiedziach Kowala. I dodaje: –  Jakby powiedział mi to w twarz, to bym wyjeb.. mu liścia

Puchacz bardzo mocno o Kowalu: „Wyjeb…ym mu liścia”

Puchacz opowiada w wywiadzie o tym, jak był ostatnio na meczu pierwszoligowej Wisły Kraków, ale też na Widzewie, gdzie odwiedzał kolegów.

Reklama

Oglądałem mecz na trybunach, za mną siedzieli kibice. Słuchałem, jak oni pierd…, jak komentują, co się dzieje. To mnie doprowadziło do wniosku: „Ludzie, nie znacie się na piłce”. Nie oglądacie meczów. Nie graliście w piłkę, nie znacie się na tym. To jest niesamowite – mówi.

Tymoteusz Puchacz: Borek nie powie ci tak, jak Kowal

W dalszej części wywiadu rozmowa schodzi na temat krytyki pod adresem zawodników i często powtarzanych argumentów, że im się zwyczajnie nie chce.

Mamy ekspertów, jak Mateusz Borek czy Kowal. Kowal to były piłkarz. Ta opinia, że wam się nie chce, jest nie tylko kreowana przez kibiców, ale też napędzana przez ekspertów, którzy mają autorytet. Oni kreują tę opinię – mówi jeden z prowadzących rozmowę

A Puchacz tak odnosi się do tych słów: – Dziennikarze i eksperci, chcąc nie chcąc, czekają aż się potkniemy. Gdy jesteśmy zajeb… i wygrywamy mecze, będzie Lewandowski na zdjęciu, to, co powiedział. Jesteśmy bohaterami. A jak przegramy, Mateusz Borek, rzetelny ekspert, którego szanuję, zacznie mówić to i tamto. Będzie wtedy: „Borek powiedział to i tamto”. I on jest tą gwiazdą. Są rzetelni eksperci i są nierzetelni. Powiedziałeś nazwisko Kowala. Bawi mnie, bo nie pierd.. się i mówi, żartuje itd. Ale to jest brak szacunku. Jakby powiedział mi to w twarz, to bym wyjeb.. mu liścia. Tak by się skończyło. Szacunek przede wszystkim. Borek ci nie powie tak, jak powie Kowal. To dla niego zarobek. On tak gada, oni go zapraszają do tych programów, cytują i to się nakręca. Miejmy ten szacunek.

Puchacz: Nie poznałem piłkarza, który miałby po całości wyjeb….

Reprezentant Polski stwierdził też, że często ludziom wydaje się, że zawodnikom się nie chce, a ci po prostu nie mają sił, bo nieustannie biegają za dużo lepszym piłkarsko przeciwnikiem.

Nadchodzi EURO. Nikt nie ogląda piłki, a ludzie, którzy nie oglądają żadnych lig, siadają i mówią: „Bawcie nas”. Gramy, a ludzie mogą mieć wrażenie, że komuś się nie chce albo nie umie tego robić. Ale grasz tak, jak pozwala ci druga drużyna. Ja wiem, że czasami wygląda to tak żałośnie, że może się wydawać, że komuś się nie chce. Jednak to wynika tylko z umiejętności. Wychodzisz na EURO, na Hiszpanię, i wygląda jakby nam się nie chciało. A my nie mamy po prostu, kur…, siły biegać za nimi. Wysiłek jest taki, że dostajesz piłkę, masz tętno 200. Stary, nie myślisz, nie masz sił. Nie poznałem jeszcze piłkarza, który miałby po całości wyjeb… W piłce jest tak, że jak zagrasz chuj…, to wypierd.. i jest następny na twoje miejsce – opisuje emocjonalnie Puchacz, dodając, że każdy piłkarz umiera, żeby być na kadrze i grać dla swojej reprezentacji.

Gdy gramy z najlepszymi reprezentacjami, niektórzy eksperci wymagają od nas, że będziemy dominować w tych meczach. Albo lepiej wyglądać. Nie będziemy. Zobaczcie trzeci czy czwarty garnitur Francuzów. Prawie wszyscy byliby powołani do nas. Mamy kilku czołowych graczy, ale w porównaniu z najlepszymi reprezentacjami to jest przepaść – dodaje zawodnik.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

 

 

 

141 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama