Reklama

Gigi Becali go skreślił, więc wyląduje w Widzewie?

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

05 czerwca 2025, 15:47 • 1 min czytania 9 komentarzy

Widzew Łódź wzmocnił swoje skrzydło Samuelem Akere, a lada dzień powinien sfinalizować transfer Mariusza Fornalczyka, ale to wcale nie musi być koniec zakupów na boki pomocy.

Gigi Becali go skreślił, więc wyląduje w Widzewie?

Portal gsp.ro donosi, że Widzew jest faworytem w wyścigu o podpis Alexandru Baluty z FCSB.

Reklama

Alexandru Baluta trafi do Widzewa?

31-latek w ostatnim sezonie rozegrał łącznie 45 meczów, w których zdobył sześć bramek i zaliczył pięć asyst. Do siatki trafił m.in. w 1/8 finału Ligi Europy z Olympique Lyon.

Ośmiokrotny reprezentant Rumunii miał jednak stracić poważanie w oczach ekscentrycznego właściciela klubu Gigi Becaliego. Media cytują jego wypowiedź, że Baluta to zawodnik, który „ma problemy z drobiazgami”.

Nie widać więc dla niego przyszłości w FCSB, ale na brak zainteresowania i tak nie narzeka. Poza Widzewem chcą go Mlada Boleslav i Sigma Ołomuniec, ale to do Widzewa ma mu być najbliżej. Na czeskim rynku jest już znany z występów dla Slavii Praga i Slovana Liberec.

Baluta w razie potrzeby nie jest przywiązany do roli skrzydłowego. Może być także wystawiany jako „dziesiątka” lub napastnik.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:

Fot. Newspix

9 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama