Prywatyzacja Śląska Wrocław to serial, który przeciągnięto o zdecydowanie zbyt wiele sezonów. Czyżbyśmy jednak zbliżali się do finału całego procesu? Do tego droga wciąż daleka, ale optymistyczne wieści w mediach społecznościowych przekazało Biuro Prasowe Urzędu Miasta Wrocławia.

– Są trzy podmioty zainteresowane zakupem Śląska Wrocław. Dziś do południa miasto czekało na takie deklaracje – czytamy w komunikacie.
Nowe wieści w sprawie prywatyzacji Śląska. Trzy podmioty w grze
– Każdy z podmiotów wpłacił wadium związane z prawem do przystąpienia do negocjacji, dołączył również wymagane dokumenty i podpisał deklarację o zachowaniu poufności. Teraz zespół ds. sprzedaży sprawdzi przesłane dokumenty i zaprosi podmioty do negocjacji. Kolejny etap to właściwe negocjacje z potencjalnymi nabywcami. Miastu zależy na pełnej transparentności tego procesu. Rozmowy z podmiotami przeprowadzi zespół, powiększony o przedstawicieli radnych i kibiców, który zajmuje się procesem sprzedaży klubu – informują wrocławscy urzędnicy. – Przypomnijmy, że w kwietniu podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej Wrocławia, zwołanej na wniosek prezydenta Wrocławia, radni podjęli uchwałę, która umożliwiła rozpoczęcie procesu zbycia akcji Wrocławskiego Klubu Sportowego ,,Śląsk Wrocław” S.A z siedzibą we Wrocławiu.
Przypomnijmy, że Śląsk zakończył sezon 2024/25 spadkiem z Ekstraklasy. Po raz ostatni klub występował na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej w sezonie 2007/08.
– Jedno mogę powiedzieć – nie zostawię Śląska – zapowiedział na łamach „Gazety Wrocławskiej” prezydent miasta, Jacek Sutryk. – Nie zostawię Śląska bez pomocy. Chcę podkreślić, że spadek nie jest katalizatorem, niczego nie przyśpiesza. Wszystko idzie swoim torem. Gdzie indziej jest problem. Jeśli komuś się wydaje, że sprzedamy i miasto nie będzie pomagać, to jest w błędzie. Proszę spojrzeć na Ekstraklasę, tu prawie każdy klub jest dotowany przez samorząd. Tak to funkcjonuje w polskiej lidze. Koniec, kropka. A sprzedaż? Może ktoś sobie wyobraża, że jest tak: jest potencjalny kupiec. Umawia się ze mną. Przychodzi dogadujemy się, jest uścisk dłoni i po sprawie. Absolutnie nie! To jest wielopiętrowa, wielowątkowa, długotrwała i skomplikowana operacja, w której udział ma cała masa ludzi, choćby radni.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Śmiano się z Repki, a on dzisiaj jest w kadrze. I nikogo nie powinno to dziwić
- Spiski, szpilki, plotki. Wygrani i przegrani Gali Ekstraklasy [KULISY]
- Bez Lewego na całego? Powołania Michała Probierza
- Gholizadeh: To była droga od 0 do 100. Lech to mój drugi dom
fot. NewsPix.pl