Reklama

Jagiellonia próbowała walczyć, ale traci ważnego piłkarza

Jakub Radomski

26 maja 2025, 14:55 • 2 min czytania 24 komentarzy

Jagiellonia zagra w przyszłym sezonie w europejskich pucharach, ale nie będzie jej łatwo, bo straci kilku podstawowych graczy. Od dawna mówi się, że zespół opuszczą Afimico Pululu i bramkarz Sławomir Abramowicz. Ale nie tylko oni. Dziś z kibicami i klubem pożegnał się wypożyczony z Udinese Enzo Ebosse. Łukasz Masłowski próbował zatrzymać go w klubie, ale ta misja się nie powiodła. 

Jagiellonia próbowała walczyć, ale traci ważnego piłkarza

Ebosse pojawił się w Jagiellonii zimą. Drużyna potrzebowała wzmocnień, gdy poważnej kontuzji doznał Adrian Dieguez. Reprezentant Kamerunu został wypożyczony z włoskiego Udinese, gdzie nie miał szans na regularną grę. Martwić mógł fakt, że w poprzednich latach trzykrotnie zrywał więzadła. Jednak w Białymstoku nie doznał poważniejszego urazu, a sportowo dał drużynie dość dużo.

Reklama

Enzo Ebosse pożegnał się z Jagiellonią Białystok

Dlatego też, tym bardziej, że Jagiellonia skończyła ligę na trzecim miejscu i zagra w pucharach, dyrektor sportowy Łukasz Masłowski próbował walczyć o przedłużenie wypożyczenia Ebosse’a. Nie udało się jednak i piłkarz dzisiaj, wpisem na Instagramie pożegnał się z Jagiellonią.

Mój czas w Jagiellonii się skończył, ale będę miał z tym klubem bardzo dobre wspomnienia. Jestem wdzięczny za zaufanie, byłem dumny z noszenia tej koszulki, a przy tym rozwinąłem się tutaj piłkarsko. Życzę Jagiellonii wszystkiego najlepszego. Pasji oraz sukcesów” – napisał Ebosse.

Kameruńczyk rozegrał w barwach Jagiellonii 19 spotkań, w tym 11 w Ekstraklasie.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

24 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama