W ostatniej w tym sezonie Lidze Minus doszło do podsumowania rozgrywek. Goście w studio przedstawili swoje jedenastki i antyjedenastki sezonu. Łukasz Gikiewicz wśród najgorszych umieścił m.in. Hilarego Gonga z Widzewa, przy którym pokusił się o odważny komentarz.

Pozyskany z ligi słowackiej skrzydłowy okazał się totalnym nieporozumieniem. Miał problemy z piłkarskimi podstawami i nic nie dawało to, że jest szybki i lubi wbiegać za linię obrony rywala. W osiemnastu meczach nie dał żadnego ofensywnego konkretu. Ostatni ligowy występ zaliczył 22 lutego, gdy Widzew przegrał u siebie z Pogonią Szczecin aż 0:4. Później jeszcze tylko raz znalazł się w meczowej kadrze.
Łukasz Gikiewicz wyśmiewa transfer Hilarego Gonga
Nic dziwnego, że Łukasz Gikiewicz znalazł dla niego miejsce w drużynie badziewiaków.
– Dyrektor Wichniarek ściągnął Gonga do Widzewa? To niezły wałek pod stołem musiał tam pójść. Też bym mógł tak biegać jak on. Wezmę węgiel, pomaluję się i mogę grać jak Gong – stwierdził bez ogródek były napastnik m.in. Śląska Wrocław i ŁKS-u.
Jedenastka badziewiaków według Łukasza Gikiewicza:
Giki: Dyrektor Wichniarek ściągnął Gonga do Widzewa? To niezły wałek pod stołem musiał tam pójść. Też bym mógł tak biegać jak on. Wezmę węgiel, pomaluję się i mogę grać jak Gong.
Zobaczcie – OSZCZĘDZIŁ BRATA: pic.twitter.com/SSsg5ddENw
— Weszło! (@WeszloCom) May 25, 2025
Biorąc pod uwagę ambitne plany łodzian po zmianie właściciela, nie sposób zakładać, żeby Nigeryjczyk miał jeszcze jakąkolwiek przyszłość w Ekstraklasie.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- Bardziej wierzę Siemieńcowi i Masłowskiemu niż Haditaghiemu i Keslerowi
- Sukces rzetelnej pracy. Jak Lech Poznań został mistrzem Polski? [REPORTAŻ]
- Papszun nie przegrał mistrzostwa. On zrobił świetną robotę [KOMENTARZ]
- Dobry sezon Gikiewicza i Widzewa. Niestety tylko w głowie Gikiewicza
- Intensywne lato. Co zrobić, żeby nie dać ciała w Europie?
- Trela: Mistrzostwo sytych kotów. Długie trwanie jako siła Lecha
Fot. Newspix