I nie chodzi tu o byle jakie pożegnania. Ostatecznie z klubu odejdą Tomas Pekhart, Luquinhas i… Michał Kucharczyk. Ten ostatni lata świetności i największe sukcesy w barwach Legii ma już zdecydowanie za sobą i w piłkę kopie w rezerwach, ale przed ostatnią kolejką tego sezonu Ekstraklasy został dodatkowo zgłoszony do rozgrywek na najwyższym szczeblu. A to oznacza, że zostanie najpewniej pożegnany z honorami przy Łazienkowskiej.

Jego dwaj towarzysze też znaczą dla zespołu z Warszawy wiele. Brazylijczyk jest w tym sezonie bez wątpienia jednym z najważniejszych piłkarzy w składzie Wojskowych. Czech? Jemu do pełni szczęścia w ostatnich miesiącach wystarczył pewnie gol z Chelsea na Stamford Bridge.
Tytuły mistrzowskie, krajowe puchary, nagrody indywidualne i wiele pięknych lat gry w koszulkach z eLką na piersi 🥹
W sobotę, po meczu ze Stalą Mielec, wspólnie podziękujmy trzem naszym piłkarzom, którzy po zakończeniu sezonu odchodzą z Legii Warszawa. pic.twitter.com/spk7cIYEEV
— Legia Warszawa 🏆 (@LegiaWarszawa) May 23, 2025
Kucharczyk, Pekhart, Luquinhas. Trzech ważnych piłkarzy żegna się z Legią
Jeszcze niedawno sporo mówiło się o tym, że Legia wykupi Luquinhasa po wypożyczeniu z Fortalezy. Miałoby się to jednak wiązać ze sporym wydatkiem i ostatecznie władze klubu odstąpiły od transakcji. Tym samym mecz ostatniej kolejki tego sezonu będzie dla Brazylijczyka pożegnalnym – trudno sobie wyobrazić, że nie zobaczymy go na boisku, więc w sumie zanosi się na 156. występ Luquinhasa w barwach stołecznego zespołu.
Jeszcze więcej występów uzbierał starszy, 35-letni Tomas Pekhart. Doświadczony napastnik miał w tym sezonie swój moment, ale i we wcześniejszych latach bywał dla Legii nieoceniony. W 172 rozegranych na ten moment meczach strzelił 62 gole i zaliczył 8 asyst.
No i jeszcze Kucharczyk, w Warszawie jak człowiek-instytucja. Pięć tytułów mistrza Polski, sześć zwycięstw w finale Pucharu Polski. Wszystkie te triumfy z Legią, dla której ten doświadczony piłkarz może jutro zagrać po raz 350. Ładna, okrąglutka liczba. I murowany status legendy przy Łazienkowskiej, bo jakby miało być inaczej.
Wygląda więc na to, ze choć mecz ze Stalą Mielec ma być typowym spotkaniem o pietruszkę, to nie łatwo będzie przejść obok niego obojętnie. I fajnie, choć niektórym może spłynąć po policzku maleńka łza…
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Sensacyjny transfer. Obrońca Korony zagra w Klubowych Mistrzostwach Świata!
- Feio ma zostać, czyli Legia ryzykuje
- Druga szansa dla piłkarza Legii. Maxi Oyedele ma wrócić do kadry Polski
- Jacek Klimek szantażował trenera Stali? “Zapowiedział, że będzie nas niszczył”
Fot. Newspix