We wtorek opublikowaliśmy wypowiedź Nielsa Frederiksena, sugerującą, że zawodnicy GKS-u Katowicy mogli mieć dodatkową, nieprzepisową motywację na mecz z Lechem Poznań. Trener Kolejorza odniósł się do tematu na konferencji prasowej przed spotkaniem z Piastem Gliwice i – cytując klasyka – wszystko pięknie wyjaśnił.

Oto słowa trenera sprzed dwóch dni:
– Krótko po naszym niedzielnym spotkaniu zaczęły krążyć niepokojące sygnały odnośnie potencjalnego złamania przepisów mówiących o wpływaniu na wynik meczu. Nie chcę wierzyć, że taka sytuacja mogłaby mieć miejsce, bezsprzecznie wypaczałaby ona sens sportowej rywalizacji. Nie mieści mi się w głowie, że ktoś mógłby się posunąć do takich nieczystych zagrań, które są zabronione i mogą spotkać się z surową karą – stwierdził Duńczyk.
Komentarza udzielił nam także Wojciech Cygan, który zaprzeczył informacjom o obiecanej GieKSie premii motywacyjnej za urwanie punktów Lechowi.
– Nie potwierdzam takich informacji. Nie mam żadnej wiedzy w tym zakresie. Uważam to za temat zastępczy.
Raków zaoferował pieniądze piłkarzom GKS Katowice? Trener Lecha reaguje
Niels Frederiksen: Match-fixing to poważna sprawa. Dobrze, że PZPN wydał komunikat
Skoro szkoleniowiec publicznie zasugerował, że przy meczu z GKS-em mogło dojść do nieczystej zagrywki, to należy założyć, jego obawy są uzasadnione. Konferencja prasowa była dobrą okazją, by pociągnąć ten wątek, ale trener nie zamierzał wchodzić w szczegóły sprawy. Ograniczył się do potępienia samego zjawiska wpływania na wynik spotkania przez stronę trzecią.
– To oczywiste, że każdy przejaw match-fixingu to poważna sprawa. To wielkie zagrożenie dla piłki nożnej. Z tego powodu jestem bardzo zadowolony, że polska federacja wydała komunikat, w którym mówi, co jest dozwolone, a co nie. Teraz wszyscy powinni być świadomi co wolno, a czego nie. Oferowanie lub przyjmowanie pieniędzy przez trzecią stronę za określony wynik to match-fixing. Niezależnie, czy płaci się za zwycięstwo, czy przegraną. Moim zdaniem powinniśmy się tego pozbyć, nie powinniśmy mieć w sporcie żadnych przejawów match-fixingu. Nie mam dalszego komentarza w tej sprawie – wyjaśnił szkoleniowiec.
Podczas swojej konferencji prasowej sprawę skomentował także Marek Papszun. – Trener Frederiksen powinien porozmawiać z ludźmi, którzy w Lechu są, bo dobrze pamiętam rok 2022, rywalizację z Lechem Poznań, bardzo dużą determinację Cracovii w meczu z nami i to, co wydarzyło się później. Biorąc to pod uwagę, szczytem bezczelności jest sugerowanie, że Raków Częstochowa chce w jakiś sposób wpłynąć na przebieg rywalizacji.
Papszun o aferze premiowej: Rywal wielkiego Lecha ma klęknąć i oddać punkty?
W sobotę odbędzie się ostatnia kolejka Ekstraklasy. Lech Poznań podejmie przy Bułgarskiej Piasta Gliwice. Jeśli wygra, zostanie mistrzem Polski niezależnie od wyniku drugiego w tabeli Rakowa Częstochowa, który do Kolejorza traci tylko jedno oczko.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Feio ma zostać, czyli Legia ryzykuje
- Druga szansa dla piłkarza Legii. Maxi Oyedele ma wrócić do kadry Polski
- Jacek Klimek szantażował trenera Stali? “Zapowiedział, że będzie nas niszczył”
Fot. Newspix