Reklama

Bramkarz robi furorę w Polsce. Niemcy odrzucają oferty warte miliony [NEWS]

Szymon Janczyk

07 maja 2025, 14:33 • 3 min czytania 24 komentarzy

Na pierwszoligowych boiskach nie mamy wielu młodych zawodników, zwłaszcza takich, o których powiemy, że wyglądają na tyle dobrze, że powinni dostać szansę w lepszej lidze. Marcel Łubik nie należy jednak do tej grupy. Zawodnik GKS Tychy wzbudza duże zainteresowanie innych klubów, ale tyszanie na nim nie zarobią. Gdzie będzie grał w następnym sezonie?

Bramkarz robi furorę w Polsce. Niemcy odrzucają oferty warte miliony [NEWS]

Marcel Łubik to dwudziestoletni bramkarz urodzony w Polsce, który przez niemal całą karierę był szkolony w Niemczech. Latem ubiegłego roku GKS Tychy postanowił wypożyczyć go na rok z Augsburga, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Na pierwszoligowych boiskach Łubik był najlepszym — obok Damiana Węglarza z Arki Gdynia — golkiperem i zapracował na uznanie w środowisku.

Reklama

W ostatnim czasie „Bako Skaut” łączył Łubika z Motorem Lublin, ale taki ruch się nie wydarzy. FC Augsburg oczekuje za tego zawodnika ogromnych pieniędzy.

Transfery. Marcel Łubik zachwycił w GKS Tychy. Co dalej?

Z naszych informacji wynika, że Motor Lublin nie rozważa transferu Marcela Łubika. Być może dlatego, że Motoru i tak nie byłoby na niego stać. Młody bramkarz w najbliższym czasie ma przedłużyć kontrakt z niemieckim klubem. Augsburg ma w umowie opcję gwarantującą automatyczną prolongatę umowy Łubika o rok, jednak golkiper może podpisać nowy, długoletni kontrakt z zespołem. W Niemczech planują bowiem zainwestować w polskiego bramkarza z nadzieją, że za jakiś czas wskoczy do bramki pierwszej drużyny.

Według naszych ustaleń Augsburg odrzucał już oferty za Łubika w wysokości dwóch milionów euro. Nie z Ekstraklasy, lecz z innych, bogatszych lig. Nie ma więc mowy ani o transferze do wyższej ligi w Polsce, ani o wykupieniu go przez GKS Tychy. Możliwe jest jednak pozostanie Marcela w GKS, bo Augsburg zamierza ponownie wypożyczyć młodego golkipera. W grę wchodzą różne opcje, sam zainteresowany jest otwarty na kolejny sezon w Tychach, gdzie ma pewny plac. W Ekstraklasie natomiast brakuje chętnych na wypożyczenie piłkarza.

Dane platformy „Hudl WyScout” wskazują, że Marcel Łubik to najlepszy pierwszoligowy bramkarz pod względem interwencji na refleks. Może się także pochwalić najwyższą liczbą „uratowanych bramek” – było ich ponad dziesięć (0,32/90 minut). W dodatku bardzo dobrze gra nogami, jak na przedstawiciela niemieckiej szkoły przystało. Faktycznie, zero zdziwienia, że facet jest chwalony za ogromny potencjał.

Przed wypożyczeniem do Tychów Łubikowi zdarzało się nawet siedzieć na ławce w Bundeslidze. W wyniku kontuzji kolegi z zespołu wspiął się wówczas na drugie miejsce w hierarchii bramkarzy. Dwudziestolatek może grać dla młodzieżowych reprezentacji Polski, Niemiec oraz Turcji. W Polsce jednak nikt się z nim nie kontaktował. Niemcy wysyłali mu już zaproszenie na zgrupowanie juniorskiej kadry.

Transfery. GKS Tychy wykupi Juliana Keiblingera

Nie wiadomo jednak, czy Marcel Łubik nie otrzyma ciekawszej propozycji niż kolejny rok na zapleczu Ekstraklasy, więc GKS Tychy musi liczyć na trochę szczęścia. Co innego w przypadku Juliana Keiblingera. Austriacki prawy obrońca bądź wahadłowy ma za sobą bardzo udany sezon, w którym zanotował już pięć goli, pięć asyst oraz asystę drugiego stopnia. Pierwszoligowiec wypożyczył go z SKN St. Poelten i — jak udało nam się ustalić — zamierza skorzystać z opcji wykupu zapisanej w kontrakcie.

Keiblinger według danych platformy „Hudl WyScout” jest szóstym najskuteczniejszym prawym obrońcą pod względem udanych akcji defensywnych oraz ósmym piłkarzem na swojej pozycji jeśli chodzi o przejęcia piłek. Notuje 38% celnych dośrodkowań i wygrywa 61% pojedynków w obronie. W Tychach zaprezentował bardzo dobrze ułożoną prawą nogę, co sprawia, że wykonuje stałe fragmenty gry. Już trzykrotnie wykorzystywał dośrodkowania ze stojącej piłki do zaliczenia asysty do Jakuba Budnickiego, który regularnie wykańcza jego wrzutki strzałami głową.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

24 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Betclic 1 liga

Reklama
Reklama