Żewłakow mebluje Legię. Odejdzie były król strzelców

Jakub Białek

Opracowanie:Jakub Białek

08 kwietnia 2025, 16:31 • 2 min czytania 23

Michał Żewłakow szybko zabrał się za meblowanie kadry Legii pod kątem przyszłych rozgrywek. Ważą się losy dwóch doświadczonych zawodników. Jeden z nich opuści Łazienkowską po sezonie.

Żewłakow mebluje Legię. Odejdzie były król strzelców
Reklama

Mowa o Tomasu Pekharcie, czyli napastniku, na którym może wisieć legijna ofensywa… w starciu z Chelsea. Mimo wielkiej szansy, jaka stoi przed nim w tym tygodniu, czeski napastnik nie ma już przy Łazienkowskiej takiego statusu jak w poprzednich latach. W tym sezonie przebywał na boisku przez ledwie 739 minut. Nie strzelił żadnego gola w lidze, ma tylko trzy trafienia w eliminacjach do pucharów.

Zdaniem portalu legia.net, nowy dyrektor sportowy nie jest zainteresowany przedłużaniem umowy doświadczonego napastnika. W Legii ma zostać za to inny wiekowy zawodnik – Artur Jędrzejczyk, który w meczu z Molde pokazał, że stać go jeszcze na grę na wysokim poziomie. Niebawem ma dojść także do przedłużenia wygasającego latem kontraktu Wojciecha Urbańskiego. Z kolei umowa Rafała Augustyniaka prawdopodobnie prolonguje się automatycznie po wypełnieniu określonej liczby rozegranych minut.

Reklama

Na legijnym portalu czytamy, że nie jest znana jeszcze przyszłość Goncalo Feio. Portugalczyka może uratować sukces w Pucharze Polski. W warszawskim klubie zostanie za to Marek Śledź, o czym pisał już Przemysław Iwańczyk, a odejdzie z niego Radosław Mozyrko – to z kolei informacje TVP Sport.

WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA

Fot. FotoPyK

23 komentarzy

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama