Uroczą anegdotą podzielił się ze światem Hubert Zwoźny, który w tym sezonie jest ważnym ogniwem zaskakującej na wiosnę Korony Kielce. Młody obrońca w wywiadzie dla TVP Sport przyznał, że wypożyczenie do Raduni Stężyca nie było przemyślane w każdym aspekcie, choć ostatecznie wyszło mu na dobre.

– Spadliśmy z rezerwami do IV-ligi. Nie było odzewu z pierwszego zespołu. Konsultowałem się z agentem, co robić. Uzgodniliśmy, żeby iść pograć szczebel wyżej. Wtedy pojawiła się Radunia Stężyca – wspomina swoją przeszłość w drugim zespole Korony piłkarz.
A skoro pojawiła się oferta, to zaczął ją rozważać. I ostatecznie przystał na warunki klubu ze Stężycy. Ale z której Stężycy?
Zabawna pomyłka Zwoźnego. „Pomyślałem, że w sumie fajnie”
– Sprawdzałem na mapie i pokazało mi, że to obok Warszawy. Pomyślałem, że w sumie fajnie, mogę tam iść – wspomina Hubert Zwoźny w rozmowie z Dominikiem Pasternakiem. – Okazało się, że to nie ta Stężyca – puentuje.
Cóż, pomyłka była znacząca. Stężyca, którą znalazł na mapie Zwoźny, leży niecałe sto kilometrów od Warszawy i relatywnie blisko Kielc. Ta, do której miał się przenosić… ponad pięćset kilometrów dalej!

W prawym dolnym rogu – Stężyca, o której myślał piłkarz Korony. U góry ta, do której trafił.
Nie ma tego złego. „Dzięki temu poznałem niesamowitych ludzi”
Wydaje się jednak, że zmiana otoczenia pozwoliła Zwoźnemu okrzepnąć i czas spędzony w Stężycy, tej właściwej, zaowocował niemałym rozwojem.
– Dzięki temu poznałem niesamowitych ludzi. Sztab z Szymonem Hartmanem i Mateuszem Michniewiczem. Świetni trenerzy. Do tego super szatnia. Nie mogłem wybrać lepszego miejsca na zrobienie kolejnego kroku – przyznaje sam zainteresowany.
A że przytrafiła mu się taka pomyłka? Czasem i one są, jak widać, potrzebne. No i przy okazji będzie o czym opowiadać dzieciom i wnukom.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Al-Hamlawi. Piłkarz-parkourowiec z Palestyny, który otarł się o śmierć
- Sopić stworzył potwora? Jeszcze nie, ale zaczyna świetnie
- Ivan Cavaleiro dojechał z formą. Stal dalej jej nie ma
Fot. Newspix