Reklama

Wypadek autokaru wiozącego piłkarzy Pogoni Szczecin

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

17 lutego 2025, 13:37 • 2 min czytania 46 komentarzy

Zawodnicy Pogoni Szczecin w weekend zaliczyli swój najdalszy wyjazd w trakcie całej ligowej kampanii. Jak się okazało, nie obyło się bez „przygód” po drodze z Mielca, gdzie Portowcy ograli miejscową Stal 2:1.

Wypadek autokaru wiozącego piłkarzy Pogoni Szczecin

Na boisku mieliśmy zacięty pojedynek, ale to Pogoń wygrała po golach Koulourisa i Przyborka. Dzięki temu zrównała się punktami z czwartą Legią i po trzech kolejnych zwycięstwach na wiosnę zgłosiła swój akces do walki o mistrzostwo. W końcu do prowadzącego wciąż Lecha traci już tylko pięć oczek. Stal z kolei wciąż musi patrzeć za siebie, bo nad strefą spadkową ma jedynie trzy punkty przewagi.

Reklama

Powrót do Szczecina klubowym autokarem miał więc być dla Portowców przyjemnym pomeczowym obowiązkiem. Nieomal jednak nie doszło do prawdziwej tragedii, bo zawodnicy Pogoni ulegli wypadkowi na trasie.

W trakcie nocnej podróży powrotnej drużyny do Szczecina na drodze S3 doszło do kolizji z udziałem klubowego autokaru i samochodu osobowego. Powodem była m.in. bardzo duża mgła. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Drużyna dotarła na stadion z opóźnieniem, dopiero około godz. 6.00 – napisał w mediach społecznościowych rzecznik prasowy Pogoni Krzysztof Ufland.

Na szczęście kolizja okazała się niegroźna i skończyło się na strachu. Zawodnicy Roberta Kolendowicza nie będą mieli jednak zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie tego incydentu, bo już w najbliższej kolejce również udadzą się na mecz wyjazdowy, choć w dużo bliższą trasę. Zagrają w najbliższą sobotę o godz. 17.30 w Łodzi z Widzewem.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. FotoPyk

46 komentarzy

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama