Reklama

Cristiano Ronaldo: Jestem najlepszym piłkarzem w historii

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

04 lutego 2025, 09:10 • 2 min czytania 38 komentarzy

Trudno uwierzyć, ale Cristiano Ronaldo w środę 5 lutego skończy 40 lat. Portugalczyk jednak nie spuszcza z tonu. W poniedziałkowy wieczór ustrzelił dublet, a zaraz potem w jednym z wywiadów obwołał się najlepszym piłkarzem świata. Kolejny zwykły dzień w świecie CR7.

Cristiano Ronaldo: Jestem najlepszym piłkarzem w historii

Były piłkarz Realu Madryt i Manchesteru United w rozmowie z „Chiringuito” przyznał bez ogródek: – Jestem najlepszym piłkarzem w historii, wierzę w to. Jestem szybki, silny, strzelam gole głową, prawą i lewą nogą, nikt w historii nigdy nie był bardziej kompletny ode mnie. Mówienie, że Cristiano Ronaldo nie jest kompletny, to kłamstwo, chociaż możesz woleć Pele, Messiego, Maradonę. Rozumiem to i szanuję.

Reklama

CR7 mówił sporo o przeszłości, o trenerach, z którymi miał styczność („Niektórzy z nich nie mieli pojęcia o tej robocie”), o rywalizacji z Messim („Mamy dobre relacje. Zabawne, bo kiedyś tłumaczyłem jego słowa po angielsku podczas jednej z ceremonii wręczenia nagród”), ale też o jego aktualnym klubie i grze w lidze saudyjskiej.

Nie mogło oczywiście zabraknąć pytania o magiczny tysiąc bramek, który wciąż pozostaje w zasięgu 40-latka. – Nawet jeśli skończę na 920, 925 golach, nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. I tak jestem najlepszy w historii. Kropka. Jeśli udałoby mi się to osiągnąć, byłoby wspaniale, ale nie mam obsesji na tym punkcie – zapewnił portugalski napastnik.

Ronaldo ustrzelił dublet w swoim ostatnim meczu Azjatyckiej Ligi Mistrzów, w którym jego Al-Nassr rozbił 4:0 Al-Wasl z Dubaju. W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach strzelił 23 gole i dołożył cztery asysty w 25 spotkaniach jego drużyny klubowej.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

38 komentarzy

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama