Reklama

Piłkarze skończyli sparing w szpitalu. “Całe czoło do szycia”

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

25 stycznia 2025, 17:35 • 7 min czytania 6 komentarzy

Podwójną wizytą w szpitalu zakończył się sparing dwóch ekstraklasowych zespołów — Radomiaka oraz Puszczy Niepołomice. Na tydzień przed startem rundy wiosennej w Radomiu na próbę generalną spotkali się dwaj ligowi rywale. Mecz mógł się podobać, ale cieniem na nim kładzie się kontuzja Mateusza Cholewiaka, który został przypadkowo znokautowany przez rywala.

Piłkarze skończyli sparing w szpitalu. “Całe czoło do szycia”

Przypadkowo, bo zawodnik Puszczy Niepołomice odniósł kontuzję w zwykłym pojedynku o piłkę. Zbliżała się już przerwa, gdy głowami zderzyli się Mateusz Cholewiak oraz Roberto Alves. Ten pierwszy momentalnie zalał się krwią, więc na murawie zrobiło się gorąco. Doszło do przepychanki, przez chwilę pod znakiem zapytania stała dalsza część spotkania. Zawodnicy udali się jednak do szatni, ochłonęli i wrócili do rywalizacji.

 Wyglądało to dramatycznie. Mateusz ma chyba pecha do takich sytuacji. Całe czoło do szycia, myślę, że nie będzie innych problemów neurologicznych. Niepotrzebna, pechowa ta sytuacja, środek boiska, można było tę piłkę odpuścić. Na koniec połówki wdarło się trochę negatywnych emocji powiedział nam Tomasz Tułacz, trener Puszczy.

Zawodnik z obandażowaną głową trafił do szpitala. Wraz z nim na oddział udał się Alves, który też lekko krwawił. Z naszych ustaleń wynika jednak, że obydwaj piłkarze nie odnieśli poważniejszych obrażeń, ich badania nie wykazały głębszych problemów, więc będą dostępni na inaugurację wiosny.

Puszcza Niepołomice ma problemy kadrowe. Tomasz Tułacz zapowiada rychłe transfery

Dla Puszczy Niepołomice dłuższa przerwa Mateusza Cholewiaka byłaby naprawdę kiepską informacją. Zespół z Małopolski boryka się z problemami kadrowymi — urazami, transferami wychodzącymi… Doszło do tego, że w rolę defensywnego pomocnika w Radomiu wcielił się Roman Jakuba, czyli boczny lub środkowy obrońca. Znów niedostępny jest Jakov Blagaić, który zgłosił uraz i od kilku dni nie ćwiczy z zespołem. Trener Tomasz Tułacz zapowiada jednak, że ze wszystkim sobie poradzi.

Reklama

— Chciałem zobaczyć, czy jest alternatywna. Żeby nie było, że w przypadku urazu musimy po kogoś sięgnąć i nie wiemy, jak dany zawodnik na tej pozycji zagra. Romek potwierdził, że alternatywą jest i to cieszy. Odszedł Lee, jasny punkt naszej drużyny, ale nie mieliśmy nic do powiedzenia. Wpłacona klauzula i po temacie, jak z Wojtkiem Hajdą – kupuje go klub pierwszoligowy, jak pół roku temu Kamila Zapolnika, to wiele mówi. Wszyscy zastanawiają się, jak załatamy dziury, ale mamy plan, poradzimy sobie. Transfery nie są tak dynamiczne, jakbym chciał, ale są pewne powody, które spowalniają sprawy. Myślę, że w najbliższych trzech dniach jeden zawodnik do nas dołączy, może nawet dwóch.

Szkoleniowiec był zadowolony z przebiegu spotkania. Obydwa zespoły zagrały na wysokiej intensywności. Konkretniejszy w ofensywie był Radomiak, który strzelił bramkę po dośrodkowaniu Jana Grzesika na dalszy słupek, które wykończył Rafael Barbosa. Po zmianie stron do wyrównania doprowadził Michalis Kosidis, co było następstwem wysokiego odbioru piłki po pressingu założonym przez Greka oraz Dawida Abramowicza. Futbolówkę stracił Bruno Jordao, czyli nadworny radomski pechowiec, który dobry okres przygotowawczy kończy w niefortunny sposób. W drugiej części gry dobrą okazję na objęcie prowadzenia zmarnował Michał Kaput, który obił poprzeczkę.

Jesteśmy zadowoleni, że zagraliśmy „na zielonym”, w naszej, krajowej temperaturze. Gdybym miał takie warunki jak Radomiak, to nie jechałbym do Turcji, powiem uczciwie. Chyba musimy iść w takim kierunku. Chociaż nie ma co narzekać, w Turcji też było komfortowo. Jestem zadowolony z tego, że nikt poza Mateuszem nie odniósł kontuzji. Zawodnicy wracają po urazach, wyglądają lepiej. W poprzednim sparingu nie mogłem skorzystać z siedmiu piłkarzy, teraz pięciu z nich już zagrało. Możemy grać jeszcze lepiej w piłkę, nad czym pracowaliśmy na obozie. Nie ma co szukać usprawiedliwień, trzeba od siebie wymagać. Z jednej i z drugiej strony były momenty wysokiego pressingu, odważnego podejścia, tak strzeliliśmy bramkę na 1:1. Były fragmenty, w których wyglądało to optymistycznie, ale były też fragmenty, z których nie jesteśmy tak zadowoleni. Trzeba to przyznać, uderzyć się w pierś — ocenił Tułacz.

Joao Henriques zadowolony z zespołu. “Wyglądamy jak zespół”

W Radomiaku też mają kłopoty zdrowotne. Co prawda drobne, ale jednak Guilherme Zimovski opuścił cały okres przygotowawczy i nie zagrał z Puszczą Niepołomice, podobnie jak Leandro Rossi i Christos Donis, który wypadł z gry jako ostatni. Na murawie po raz pierwszy od dawna zobaczyliśmy za to Capitę Capembę. Trener Joao Henriques zdradził nam nieco więcej szczegółów odnośnie stanu zdrowia zawodników.

— Rahił Mammadow dostał 45 minut, bo wraca po drobnym urazie. Chcieliśmy zobaczyć, czy nie będzie miał problemów. Capita rozegrał 15 minut, na tyle go obecnie stać. Christos Donis nie zagrał z powodu bólu Achillesa, nie było potrzeby ryzykować. Mamy szesnastu zawodników w optymalnej formie. Kilku piłkarzy przyszło trochę później, będą jeszcze potrzebowali czasu, ale mamy zbalansowany skład, z którego jestem zadowolony. Nie był to skład, którym zagramy z Jagiellonią, ale wybiorę go z szesnastki zawodników, którzy są w najlepszej formie.

Środowa porażka z Wisłą Płock 0:4 zaniepokoiła kibiców. Sztab szkoleniowy przejął się nieco mniej, asystent trenera świeżo po tamtym meczu uśmiechał się, rzucając, że to tylko trening. Odwołano jednak test mecz z GKS Tychy, żeby uniknąć konieczności rotacji, mieszania składami. Z Wisłą na prawej obronie grał skrzydłowy, na środku obrony zaś Szymon Kilianek z rezerw Radomiaka. Zarówno on, jak i pozostali piłkarze drugiej drużyny wrócili już do treningów z tym zespołem i na ten moment w nim pozostaną.

Reklama

— Dzisiaj widziałem drużynę, to różnica w porównaniu z poprzednim meczem. Jesteśmy bliżej tego, jak chcielibyśmy wyglądać, grać. Przy odrobinę lepszej skuteczności mogliśmy ten mecz wygrać, mieliśmy dwie, trzy dobre sytuacje. Puszcza oddała jeden strzał i wyrównała, ale ok — to nasz błąd w rozegraniu, straciliśmy piłkę w sytuacji, w której powinniśmy wybrać dalekie podanie zamiast krótkiego — ocenił ostatni sparing Joao Henriques.

— Zagraliśmy przeciwko mocnej drużynie, świetnej w pojedynkach, starciach fizycznych, walce o piłkę, stałych fragmentach gry i spisaliśmy się bardzo dobrze w obronie, w ofensywie kreując tyle, ile oczekiwaliśmy. Podobało mi się nasze zaangażowanie i nasz charakter. Potrzebowaliśmy takiego sprawdzianu — dodał trener Radomiaka.

Spotkanie cieszyło się sporym zainteresowaniem fanów. Kilkaset osób odwiedziło centrum treningowe Radomiaka, żeby zobaczyć sprawdzian generalny zespołu. Portugalski trener wyszedł z założenia, że nie ma sensu zamykać sparingów, bo i tak niczego przed rywalami nie ukryje. Sztab Puszczy miał podobne podejście do tematu. Na meczu pojawił się nawet Dariusz Banasik, były trener Zielonych, który spędza weekend w Radomiu. Szkoleniowiec zobaczył zespół, który wygląda coraz lepiej, nie tylko w jego ocenie.

 Jesteśmy gotowi na punktowanie w lidze, zawodnicy dostali odpowiednie narzędzia do wygrywania spotkań — zapowiedział Joao Henriques, więc trzeba było pociągnąć ten temat prostym pytaniem. Jakie to narzędzia? Szkoleniowiec rozjaśnił, o co konkretnie mu chodzi:

 Cieszy mnie to, jak się ustawiamy i przesuwamy. Nie pozwalamy na kontrataki, bo dobrze ustawiamy się w obronie. Robimy trochę inne rzeczy w ofensywie, co powoduje problemy u rywali. Zmieniamy stronę szybko, jest w tym jakość. Ściągamy pressing rywala tak, jak chcemy, w odpowiednich chwilach wykorzystujemy długie podania za linię obrony, posyłamy dośrodkowania z półprzestrzeni, gramy w przestrzeń, oddajemy strzały, dochodzimy do sytuacji, zbierając drugą piłkę po stałych fragmentach gry. 

Radomiak Radom – Puszcza Niepołomice 1:1 (1:0)

  • 1:0 – Rafael Barbosa 33′
  • 1:1 – Michalis Kosidis 53′

Skład Radomiaka Radom:

  • Kikolski – Ouattara, Mammadow (46′ Kingue), Burch (73′ Jakubik), Henrique – Alves (46′ Ramos), Jordao (60′ Kaput), Wolski (60′ Golubickas) – Grzesik (73′ Capita), Perotti (81′ Junior), Barbosa (81′ Tavares)

Skład Puszczy Niepołomice:

  • Komar – Mroziński (67′ Revenco), Sołowiej (67′ testowany I), Szymonowicz (67′ Siplak), Abramowicz (78′ testowany II), Serafin (78′ Stec), Jakuba, Stępień (46′ Craciun), Radecki (46′ Klimek), Cholewiak (46′ Stępień), Kosidis (78′ Okoniewski)

WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

6 komentarzy

Loading...