Pomocnikowi Fenerbahce brakowało ostatnio konkretów, ale dziś podreperował swoje statystyki. Były gracz Legii Warszawa miał bezpośredni udział przy bramce Caglara Soyuncu w wyjazdowym meczu ligowym z Konyasporem.
Od początku grudnia Szymański ani razu nie trafił do siatki i zanotował tylko jedno ostatnie podanie. Polak jest jednak pewnym punktem drużyny Jose Mourinho i gra niemal w każdym meczu, nawet jeśli nie w pełnym wymiarze czasowym.
Dziś reprezentant Polski zaliczył asystę dośrodkowując celnie z rzutu rożnego. Na piłkę zagraną w okolice piątego metra nabiegł Soyuncu i wykorzystując niepewne wyjście bramkarza gospodarzy, głową umieścił piłkę w siatce. Gol ten, przynajmniej chwilo, dał gościom prowadzenie 2:1.
Asist Szymanski, gol Çağlar söyüncü, 10 kişiyle galatasaray’a çaktığımız günü hatırladım
pic.twitter.com/fTft0ihpoI— Fahir Efendi (@FahirEfendi) January 13, 2025
Chwilowo, bo jeszcze przed przerwą Konyaspor doprowadził do wyrównania za sprawą innego byłego gracza Legii – Blaza Kramera. Słoweniec zaczyna powoli się rozkręcać po tym, jak w połowie września opuścił Polskę. W jego przypadku jak ulał pasuje hasło “nowy rok, nowy ja” – swoją pierwszą bramkę w Turcji zdobył dopiero trzeciego stycznia, a dziś trafił już w trzecim kolejnym meczu.
W trwającym sezonie Sebastian Szymański rozegrał dla Fenerbahce 29 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zdobył w nich dwie bramki i zaliczył pięć asyst.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Reprezentacja Polski zmienia Narodowy na Śląski! Polityka, pieniądze i kulisy decyzji PZPN
- Czy wyprowadzka z Narodowego to dobra decyzja?
- 7 najważniejszych meczów na Stadionie Narodowym
- Skomplikowane dzieje “Kotła Czarownic”
Fot. Newspix