Reklama

Medalista z Barcelony ciężko chory. Żona: od lekarzy wracam zdołowana

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

25 grudnia 2024, 10:47 • 2 min czytania 25 komentarzy

Ryszard Staniek to dawny piłkarz Górnika Zabrze czy warszawskiej Legii. Jeden z naszych srebrnych medalistów igrzysk olimpijskich w Barcelonie, strzelec gola w meczu finałowym z Hiszpanią. Od pewnego czasu 50-latek zmaga się z dużymi problemami zdrowotnymi, które są pokłosiem wylewu.

Medalista z Barcelony ciężko chory. Żona: od lekarzy wracam zdołowana

Z żoną byłego piłkarza, Julitą, porozmawiał portal “WP SportoweFakty”. Pani Staniek opowiada, z czym codziennie zmaga się ona i mąż, a trudności są naprawdę spore: – Od lekarzy wracam raczej zdołowana. Mówią najczęściej: “O Boże, taki młody człowiek…”. A Rysia trzeba ubrać, wykąpać, nakarmić – opowiada kobieta, która mierzy się także z przygnębieniem ogarniającym jej ukochanego: – Są dni, w których tylko donoszę mu jedzenie do łóżka. Walczymy z depresją. Rysio wie, że jest jeszcze młodym człowiekiem, a stał się więźniem własnego domu – mówi pani Julita.

W rozmowie z Mateuszem Skwierawskim żona Ryszarda Stańka przekonuje też, że dla niej najważniejsze stało się już tylko zdrowie męża: – To sytuacja podobna do tej, w której była Ania Furtokowa z Jasiem. Daj Boże, żeby się coś zmieniło, ale już raczej nie ma na to szans – mówi. – Pojawiły się nieodwracalne schorzenia neurologiczne po wylewie i udarach. Rysio porusza się, szurając nogami po ziemi, bo nie ma napięcia mięśniowego i czucia w stopach. Zrobi kilka kroków i musi się czegoś złapać. Bardzo szybko się przewraca – opowiada dalej kobieta, która apeluje też o pomoc dla męża.

Ja dla siebie niczego nie potrzebuję. Ale dla Rysia, na ile się da, żeby miał jeszcze trochę radości z życia…

Byłego piłkarza wspierają też jego dawni koledzy z boiska, ale cały czas aktywna pozostaje również internetowa zrzutka, której celem jest zebranie środków na, między innymi, przystosowanie do jego potrzeb domu państwa Stańków [KLIKNIJ TUTAJ].

Reklama

WESZŁO NA ŚWIĘTA:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

25 komentarzy

Loading...