Obraniak chce wrócić. Potrzebny jak świni siodło…

Są już pierwsze reakcje na awans Polski do mistrzostw Europy. – Moim marzeniem jest gra dla Polski w finałach we Francji – oświadczył Ludovic Obraniak. – Trener Nawałka wie, że może na mnie liczyć.

Normalnie, Ludo, na ciebie tylko czekaliśmy!

Ludovic Obraniak to aktualnie pomocnik najgorszej drużyny ligi izreaelskiej – jego Maccabi Hajfa po sześciu kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Sam Obraniak – biorąc pod uwagę pozycję, na jakiej występuje – też dołożył do tego swoją cegiełkę. Otóż w tym sezonie nie strzelił jeszcze ani jednego gola i nie zaliczył ani jednej asysty. To oczywiście nic dziwnego, ponieważ w poprzednim sezonie Obraniak okazał się za słaby na turecki Rizespor. Dorobek 2 goli i 3 asyst na przestrzeni całego sezonu sprawił, że trzeba było się z tego kraju zawijać.

I teraz Ludovic oznacza: – Jestem gotów, by wrócić do kadry!

Naszym zdaniem, kochany Ludovicu, to będzie gotowy, żeby wrócić… Hmm, dobra, nie wyznaczajmy nierealnych warunków, na przykład takich, że powinieneś urodzić się po raz drugi, ale już jako Polak. Powiedzmy, że będziesz gotowy, żeby wrócić, kiedy…

1. Nauczysz się języka polskiego. Przypominamy, że podobno uczysz się go od sześciu lat. Jeśli sam siebie nie uważasz za tumana, to powinieneś po polsku już czytać Słowackiego.
2. Zaczniesz grać w piłkę na poziomie, który uzasadniałby kupienie biletu lotniczego dla selekcjonera, żeby zobaczył cię w akcji. Na razie lot do ciebie należałoby traktować jako wykorzystanie stanowiska dla celów wakacyjnych.

Ogólnie pozdrawiamy, gratulujemy dobrego samopoczucia. Do zobaczenia na Euro we Francji. Może będziemy siedzieć w jednym sektorze.