Reklama

Media: Czołowy piłkarz Górnika rozchwytywany. Chcą go ligowi giganci

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

17 grudnia 2024, 23:25 • 2 min czytania 7 komentarzy

Wciąż nie jest jasna przyszłość Damiana Rasaka. Jego kontrakt z zabrzańskim klubem wygasa w czerwcu 2025 roku, a sam zawodnik skłania się bardziej do spróbowania swoich sił poza Ekstraklasą. Mimo to, polskie kluby nie zamierzają rezygnować ze sprowadzenia 28-latka. Jak informuje Damian Smyk z Goal.pl, w kolejce po gracza Górnika ustawiły się Legia, Lech oraz Raków.

Media: Czołowy piłkarz Górnika rozchwytywany. Chcą go ligowi giganci

Rasak przeniósł się na Górny Śląsk w lutym 2023 roku z Wisły Płock. Z marszu stał się kluczową postacią Trójkolorowych. Również w tym sezonie pomocnik prezentuje bardzo solidną formę i jest jednym z głównych architektów obecnej szóstej lokaty zabrzan w tabeli ligowej. Tylko w bieżącej kampanii 28-latek wystąpił w 18 spotkaniach Górnika, w których zdobył cztery bramki i zanotował dwie asysty.

Umowa piłkarza z klubem z Roosevelta wygasa z końcem czerwca 2025 roku. Włodarze zdecydowanie chcieliby ją przedłużyć, lecz sam Rasak nie bardzo się do tego kwapi.

Jak przekazał niedawno Goal.pl, wyciągnięcie pomocnika z Górnika może dokonać się już zimą. Stanie się tak, gdy zainteresowany jego usługami klub uiści kwotę klauzuli wykupu, która w przypadku 28-latka ma wynosić 600 tysięcy euro.

Rasak chciałby ponownie spróbować swoich sił poza granicami kraju. Jednak zdaniem Damiana Smyka, do walki o niego przystąpiły również kluby z Ekstraklasy. Mowa o Legii Warszawa, Lechu Poznań oraz Rakowie Częstochowa. – Zarówno Jacek Zieliński, jak i Tomasz Rząsa i prezes Cygan mają te numery na szybkim wybieraniu. To nie jest tak, że dopiero pytają, jaki jest numer do Rasaka czy Pyrki. Mocno już działają – stwierdził dziennikarz.

Reklama

Damian Rasak ma na swoim koncie 215 meczów w Ekstraklasie. Strzelił w nich 14 goli i zaliczył tyle samo asyst.

Wychowanek Elany Toruń w przeszłości bronił barw włoskiego SEF Torres 1903 oraz młodzieżowych drużyn Bari i Chievo. Po powrocie do kraju występował w Miedzi Legnica oraz Wiśle Płock, skąd trafił do Górnika.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Ciąg dalszy zamieszania z Danim Olmo. Barcelona w sądzie domaga się rejestracji piłkarza

Paweł Wojciechowski
0
Ciąg dalszy zamieszania z Danim Olmo. Barcelona w sądzie domaga się rejestracji piłkarza

Ekstraklasa

Hiszpania

Ciąg dalszy zamieszania z Danim Olmo. Barcelona w sądzie domaga się rejestracji piłkarza

Paweł Wojciechowski
0
Ciąg dalszy zamieszania z Danim Olmo. Barcelona w sądzie domaga się rejestracji piłkarza

Komentarze

7 komentarzy

Loading...