James Rodriguez zaliczył świetne Copa America 2024. Wybrano go najlepszym zawodnikiem turnieju i wydawało się, że drugi raz wróci na piłkarski szczyt. W letnim oknie wybrał jednak Rayo i coś poszło nie tak.
Rayo Vallecano nie było tym najlepszym klubem na liście zainteresowanych, więc ten wybór mógł być sporym zaskoczeniem. Tym bardziej, że James był wolnym zawodnikiem, co mogło przyciągnąć więcej zespołów.
Wydawało się więc, że z miejsca zostanie gwiazdą w nowej ekipie. Zamiast tego jednak długo czekał na debiut, a potem nic nie poszło po jego myśli. Do tej pory w barwach Rayo zagrał w siedmiu spotkaniach łącznie 205 minut. Mizerny wynik.
James rozmawia z trenerem w mediach
W ekskluzywnym wywiadzie dla hiszpańskiej “Marki” próbował wyjaśnić swoją sytuację. – W futbolu jest jak we wszystkim, każdy ma swój gust i może są trenerzy, którzy grają na swój sposób i ty nie znajdujesz się w ich schemacie. Całkowicie to szanuję. Mam prawie 34 lata i jestem w najdojrzalszym momencie mojej kariery. Wiem, gdzie mam biegać, gdzie prosić o piłkę czy gdzie stworzyć przestrzeń. W reprezentacji wszystko jest łatwiejsze, bo mam tam piłkarzy, którzy są świetni i chcą grać dobrze jak ja. Jest mi dużo łatwiej, gdy mam wokół siebie zawodników, którzy grają podobnie do mnie. Kolumbia ma piękny futbol. Od przyjścia Nestora Lorenzo gramy dobrą piłkę i to widać, a ja jestem ważny w jego schemacie.
Do wypowiedzi swojego podopiecznego na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt odniósł się trener Rayo, Inigo Perez. – Nie czytałem wywiadu, nie znam jego słów. Oczywiście mam pewność, że to co mi mówisz jest prawdą, ale o czymś, czego nie czytałem, o czym nie wiem, czy to powiedział, nie mogę wydać żadnej opinii. Możemy jednak porozmawiać o tym, co dał swojemu zespołowi i jest oczywiste, że ma za sobą bardzo dobry występ w Copa América. Jeśli to powiedział, to oczywiście ma wokół siebie graczy, którzy grają bardzo dobrze. To prawdziwe słowa w odniesieniu do braku minut.
– Rozumiem, że – jak mówiłem zarówno w przypadku Jamesa, jak i pozostałych zawodników – mogą nie uczestniczyć we wszystkim, czego chcą. Protestować, narzekać. Nie wiem. W bliskim otoczeniu źle wypowiadają się o trenerze. Ale z tego, co widzę po nich, wynika, że wszyscy dobrze trenują. Wszyscy rywalizują od poniedziałku do soboty. Każdy chce grać. Każdy ma szacunek do grupy. Każdy ma szacunek do moich decyzji. Nie mogę więc powiedzieć więcej o jego słowach, ale o rzeczach, które są oczywiste. Jak ważne jest to dla Kolumbii, jaką siłę mają jako zespół i to, co on robi od poniedziałku do piątku.
Kolumbia w czołowej trójce świata?
Warto dodać, że James jest bardzo pewny swojej reprezentacji. Powiedział, że znajduje się w światowej czołowej trójce. – W tej chwili jesteśmy w pierwszej trójce na świecie, wśród drużyn, które grają najlepiej. Pokonaliśmy wszystkich największych: Niemcy, Brazylię, Argentynę, Urugwaj, Hiszpanię… Lubimy grać przeciwko wielkim. W Kolumbii staram się być liderem dla wszystkich moich kolegów z drużyny. Poruszam się po całym boisku. Mamy bardzo dobre towarzystwo, z Lucho Diazem, z Jhonem Ariasem, Lermą, Riosem… Byłoby niesprawiedliwe mówić tylko o niektórych. Mamy zespół z dużą jakością, który wie, jak grać w ważne mecze.
James to zawodnik, który jeszcze 20-30 lat temu prawdopodobnie by brylował, a jego kariera nie uległaby załamaniu. Obecnie? Gra Kolumbijczyka jest zbyt mało intensywna. Bazuje on na odpowiednim ustawieniu na boisku oraz technice. To jednak za mało w czasach, gdy duże znaczenie ma pressing i motoryka. LaLiga pod tym względem nie jest aż tak silna jak Premier League, a mimo to, James nie poradził sobie na razie z konkurencją w Rayo.
Mecz Realu Madryt i Rayo Vallecano rozpocznie się już w sobotę o godz. 21:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Piątek trzynastego. Dobry termin na najdziwniejsze losowanie w historii
- Czuć zmęczenie. Smutna zgoda Legii z Jagiellonią [KOMENTARZ]
- Nuda i wpierdziel. Z tej strony Jagiellonii jeszcze nie znaliśmy
- Stępiński dalej grzeje ławę, bo powiedział nieukom parę słów prawdy