Legia Warszawa dała sobie wydrzeć zwycięstwo w Mielcu w ostatnich minutach doliczonego czasu gry. Fatalny w skutkach błąd Kobylaka sprawił, że podopieczni Janusza Niedźwiedzia zdobyli punkt w starciu z wiceliderem fazy ligowej Ligi Konferencji (2:2). Po meczu na konferencji prasowej głos zabrał szkoleniowiec warszawskiej drużyny Goncalo Feio.
Portugalski trener przyznał, że jego zespół mocno odbiegał od swojej normalnej dyspozycji. – Doceniam to, co zrobiła Stal, bo postawiła nam bardzo trudne warunki, ale jestem trenerem Legii. Po raz kolejny nie byliśmy w stanie grać na naszym poziomie, w wielu fazach gry, zarówno przy piłce, jak i w obronie w końcówce.
– Dwa razy wyszliśmy na prowadzenie, a kiedy nie masz najlepszego dnia, musisz być dojrzały, odpowiedzialny, by utrzymać wynik. Robi się to nie indywidualnie, tylko drużynowo. Poprzez dobre operowanie piłką, przeniesienie ciężaru gry jak najdalej od własnej bramki, odpowiednią jakość bronienia stałych fragmentów, zarządzanie meczem w zupełnie inny sposób, niż robiliśmy to w niedzielę. A koszt jest bardzo duży. Z drugiej strony, Stal Mielec na pewno zasłużyła na wyrównanie. Kto wie, czy nie na więcej – dodał 34-letni szkoleniowiec.
Legia zdobyła ledwie punkt z walczącą o uniknięcie spadku Stalą. Oznacza to, że nie nadrobiła nic do największych rywali. Ligowa czołówka zagrała w tej kolejce dla Wojskowych, bo z czterech drużyn wyprzedzających ich w tabeli, wygrał jedynie Raków. Podopieczni Feio stracili więc doskonałą okazję, na to, żeby odrobić przynajmniej część strat do ekstraklasowego podium. Wciąż są na piątym miejscu i do prowadzącego Lecha niezmiennie tracą dziewięć oczek.
Goncalo Feio: – Doceniam to, co zrobiła Stal, bo postawiła nam bardzo trudne warunki. Po raz kolejny, w następnej serii meczów, nie byliśmy w stanie grać na naszym poziomie, w wielu fazach gry.https://t.co/xIxzqGpEwK
— Legia.Net (@LegiaNet) December 1, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mecz do jednej bramki. Liverpool pokazał Manchesterowi City miejsce w szeregu
- Utrzymywanie fikcji. Zmarnowana okazja Lechii na kroczek do normalności
- „Jestem najlepszy w Premier League”. Kim jest John Carver, nowy trener Lechii Gdańsk?
- “Brakuje nam charakteru”. Uczyńmy z tego zwrotkę hymnu narodowego
fot. FotoPyk