To był z pewnością szalony rok w karierze Bartłomieja Wdowika. Od mistrzostwa z Jagą, przez transfer do Bragi, aż w końcu wylądowanie w Hannoverze 96. W wywiadzie dla TVP Sport 24-latek m.in. zdradza kulisy swojej nagłej wyprowadzki z Portugalii, jak i tłumaczy, dlaczego trafił do Niemiec, a nie zdecydował się na powrót do Ekstraklasy.
W zeszłym sezonie Wdowik robił prawdziwą furorę w barwach Dumy Podlasia. Wraz z Jagiellonią sięgnął po pierwszy w historii tytuł mistrza Polski, będąc niezwykle ważnym ogniwem w drużynie Adriana Siemieńca.
Jego świetna dyspozycja zaowocowała transferem do portugalskiej Bragi. Tam sytuacja Wdowika zmieniła się z dnia na dzień, kiedy w połowie sierpnia stery zespołu przejął Carlos Carvalhal. 58-latek nie widział dla Polaka miejsca w składzie. Obrońca udał się wówczas na roczne wypożyczenie do ekipy 2. Bundesligi, Hannoveru 96.
Piłkarz zdradził kulisy swojej wyprowadzki z Portugalii w rozmowie dla TVP Sport. – Trener Carvalhal przyszedł i chyba od początku chciał mieć kogoś “swojego” na tej pozycji. Nie wiem do końca, jak to wyglądało. Spotkaliśmy się w Bradze i powiedział, że nic do mnie nie ma, zna moje umiejętności, ale potrzebuje kogoś ze znajomością ligi i języka na już. Cieszę się, że trener był w stanie powiedzieć mi to wprost. Szanuję takie zachowanie. Takie jest życie. Tak trener wybrał, a ja nie miałem nic do gadania – przyznał Wdowik.
– Były chyba dwa treningi i mieliśmy zaraz mecz. Doszło do ciekawej sytuacji. Za poprzedniego trenera normalnie znajdowałem się w kadrze meczowej. Przyszedł nowy, a na tych dwóch treningach mieliśmy tak naprawdę rozruchy i nawet nie było jak się pokazać. Kadra przynajmniej w teorii powinna być taka sama, a ja specjalnie nie pojechałem na mecz. Moje miejsce zajęli piłkarze z drugiej drużyny, którzy nawet z nami nie trenowali. Wtedy otrzymałem jasny sygnał. Nie było tak, że byłem gorszy, odstawałem, czy coś podobnego. Niektórzy mówili, że “Wdowik poszedł i się odbił”. Tak nie było – dodał.
24-latek skomentował także swoje przenosiny do Niemiec. Wytłumaczył, dlaczego nie zdecydował się na powrót do Ekstraklasy.
– Pojawił się temat Jagiellonii i zastanawiałem się nad powrotem do Polski, a Hanowerem. Byłem zainteresowany taką opcją, ale po ustaleniach z moim otoczeniem i agentem doszliśmy do wniosku, że przeprowadzka do Niemiec będzie lepsza. Chciałem spróbować swoich sił poza Ekstraklasą. Nie po to wyjeżdżałem z Polski, aby wracać za dwa miesiące. W naszej lidze pokazałem swoje umiejętności i to, na co mnie stać. Mam wiele lat gry przed sobą i chcę udowodnić własną wartość w mocniejszej lidze. 2. Bundesliga była fajnym wyzwaniem. Dodatkowo grając w zagranicznej lidze, jest nieco łatwiej o powołanie do kadry. Nie ukrywam, że powrót do reprezentacji jest jednym z moich głównych celów – podkreślił.
W obecnym sezonie Wdowik zaliczył dziesięć występów dla niemieckiej drużyny, w których zanotował dwie asysty.
Hannover plasuje się aktualnie na trzeciej lokacie w tabeli 2. Bundesligi. Za tydzień ekipa Polaka podejmie u siebie zespół Ulm.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Utrzymywanie fikcji. Zmarnowana okazja Lechii na kroczek do normalności
- „Jestem najlepszy w Premier League”. Kim jest John Carver, nowy trener Lechii Gdańsk?
- “Brakuje nam charakteru”. Uczyńmy z tego zwrotkę hymnu narodowego
Fot. Newspix