Reklama

Wdowik o wypożyczeniu z Bragi: Trener chciał mieć kogoś “swojego” na tej pozycji

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

01 grudnia 2024, 14:30 • 3 min czytania 4 komentarze

To był z pewnością szalony rok w karierze Bartłomieja Wdowika. Od mistrzostwa z Jagą, przez transfer do Bragi, aż w końcu wylądowanie w Hannoverze 96. W wywiadzie dla TVP Sport 24-latek m.in. zdradza kulisy swojej nagłej wyprowadzki z Portugalii, jak i tłumaczy, dlaczego trafił do Niemiec, a nie zdecydował się na powrót do Ekstraklasy.

Wdowik o wypożyczeniu z Bragi: Trener chciał mieć kogoś “swojego” na tej pozycji

W zeszłym sezonie Wdowik robił prawdziwą furorę w barwach Dumy Podlasia. Wraz z Jagiellonią sięgnął po pierwszy w historii tytuł mistrza Polski, będąc niezwykle ważnym ogniwem w drużynie Adriana Siemieńca.

Jego świetna dyspozycja zaowocowała transferem do portugalskiej Bragi. Tam sytuacja Wdowika zmieniła się z dnia na dzień, kiedy w połowie sierpnia stery zespołu przejął Carlos Carvalhal. 58-latek nie widział dla Polaka miejsca w składzie. Obrońca udał się wówczas na roczne wypożyczenie do ekipy 2. Bundesligi, Hannoveru 96.

Piłkarz zdradził kulisy swojej wyprowadzki z Portugalii w rozmowie dla TVP Sport. – Trener Carvalhal przyszedł i chyba od początku chciał mieć kogoś “swojego” na tej pozycji. Nie wiem do końca, jak to wyglądało. Spotkaliśmy się w Bradze i powiedział, że nic do mnie nie ma, zna moje umiejętności, ale potrzebuje kogoś ze znajomością ligi i języka na już. Cieszę się, że trener był w stanie powiedzieć mi to wprost. Szanuję takie zachowanie. Takie jest życie. Tak trener wybrał, a ja nie miałem nic do gadania – przyznał Wdowik.

– Były chyba dwa treningi i mieliśmy zaraz mecz. Doszło do ciekawej sytuacji. Za poprzedniego trenera normalnie znajdowałem się w kadrze meczowej. Przyszedł nowy, a na tych dwóch treningach mieliśmy tak naprawdę rozruchy i nawet nie było jak się pokazać. Kadra przynajmniej w teorii powinna być taka sama, a ja specjalnie nie pojechałem na mecz. Moje miejsce zajęli piłkarze z drugiej drużyny, którzy nawet z nami nie trenowali. Wtedy otrzymałem jasny sygnał. Nie było tak, że byłem gorszy, odstawałem, czy coś podobnego. Niektórzy mówili, że “Wdowik poszedł i się odbił”. Tak nie było – dodał.

Reklama

24-latek skomentował także swoje przenosiny do Niemiec. Wytłumaczył, dlaczego nie zdecydował się na powrót do Ekstraklasy.

– Pojawił się temat Jagiellonii i zastanawiałem się nad powrotem do Polski, a Hanowerem. Byłem zainteresowany taką opcją, ale po ustaleniach z moim otoczeniem i agentem doszliśmy do wniosku, że przeprowadzka do Niemiec będzie lepsza. Chciałem spróbować swoich sił poza Ekstraklasą. Nie po to wyjeżdżałem z Polski, aby wracać za dwa miesiące. W naszej lidze pokazałem swoje umiejętności i to, na co mnie stać. Mam wiele lat gry przed sobą i chcę udowodnić własną wartość w mocniejszej lidze. 2. Bundesliga była fajnym wyzwaniem. Dodatkowo grając w zagranicznej lidze, jest nieco łatwiej o powołanie do kadry. Nie ukrywam, że powrót do reprezentacji jest jednym z moich głównych celów – podkreślił.

W obecnym sezonie Wdowik zaliczył dziesięć występów dla niemieckiej drużyny, w których zanotował dwie asysty.

Hannover plasuje się aktualnie na trzeciej lokacie w tabeli 2. Bundesligi. Za tydzień ekipa Polaka podejmie u siebie zespół Ulm.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach

Patryk Stec
0
Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach
Ekstraklasa

Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Szymon Piórek
3
Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Piłka nożna

Anglia

Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach

Patryk Stec
0
Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach
Ekstraklasa

Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Szymon Piórek
3
Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Komentarze

4 komentarze

Loading...