Reklama

Polak będzie pracował z legendą. Co za wieści od Hurkacza!

Kacper Marciniak

Opracowanie:Kacper Marciniak

29 listopada 2024, 13:26 • 2 min czytania 2 komentarze

To decyzja, na której ogłoszenie czekaliśmy naprawdę sporo czasu. Hubert Hurkacz zdradził dziś, z kim będzie trenował w przyszłorocznym sezonie. Polaka do sukcesów spróbują poprowadzić Ivan Lendl, a więc ośmiokrotny mistrz wielkoszlemowy, jeden z najlepszych tenisistów wszech czasów, a także Nicolas Massu.

Polak będzie pracował z legendą. Co za wieści od Hurkacza!

Przez większość swojej kariery w seniorskim tourze Hurkacz był zawodnikiem Amerykanina Craiga Boyntona. To pod jego wodzą dochodził do półfinału Wimbledonu czy wygrywał wszystkie swoje najważniejsze tytuły: w Miami, Szanghaju czy Halle. Z racji jednak, że miniony sezon nie był dla Hubiego przesadnie udany, ta współpraca dobiegła końca. Informację o rozstaniu z Boyntonem Polak przekazał końcem sierpnia.

O tym, że Hurkacz szuka trenera nie mówiło się oczywiście tak dużo jak o analogicznej sytuacji Igi Świątek, ale trzeba przyznać: zaczęło nas już naprawdę nurtować, kto poprowadzi wrocławianina. Okazuje się, że do teamu Huberta dołączy właśnie Lendl, a także Nicolas Massu. Nasz tenisista pochwalił się zdjęciem z dwójką panów na Instagramie.

Na ten moment możemy spekulować, jak będzie wyglądał podział obowiązków w sztabie Hurkacza. I czy jeden ze wspomnianych trenerów będzie odgrywał drugorzędną rolę (a może znajdą się na tym samym miejscu w hierarchii). Wiemy jednak, że Polak – podobnie jak zresztą Iga – postawił na naprawdę duże nazwiska. Lendl to nie tylko wybitny zawodnik, ale człowiek, który prowadził Andy’ego Murraya czy Saschę Zvereva. Massu (notabene, dwukrotny mistrz olimpijski z Aten) opiekował się w przeszłości natomiast Dominikiem Thiemem.

Czytaj też: 

Reklama

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Komentarze

2 komentarze

Loading...