Tymoteusz Puchacz został zmieniony w 32. minucie meczu Holstein Kiel – FSV Mainz. Lewy obrońca zszedł z boiska, ponieważ jego gra nie podobała się trenerowi Marcelowi Rappowi.
Ostatnie tygodnie były dość udane dla Tymoteusza Puchacza. Polski obrońca po raz pierwszy w karierze wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie w klubie grającym w Bundeslidze. Dziś pojawił się na boisku od początku spotkania po raz trzeci z rzędu. Niewykluczone jednak, że dzisiejszy występ wpłynie na decyzje, jakie będzie podejmował w przyszłości trener Holstein Kiel. Polak opuszczając murawę nie krył frustracji.
Jedna kolejka, dwa razy logo Bundesligi 🫣 pic.twitter.com/FcvbiGIeLz
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) November 24, 2024
Tymek Puchacz zdjęty z boiska w 33. minucie. Znów bardzo słaby występ, zero zdziwienia. Znów jego miejsce na lewym wahadle zajmuje prawonożny ofensywny pomocnik.
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) November 24, 2024
Holstein Kiel obecnie przegrało 0:3 z FSV Mainz. Do momentu kiedy Polak był obecny na boisku zespół stracił jedną bramkę. W 11 kolejkach Bundesligi beniaminek zdobył zaledwie pięć punktów i wszystko wskazuje na to, że będzie miał problem z tym, aby utrzymać się w elicie.
Niedawno w jednym z wywiadów Tymoteusz Puchacz był chwalony przez swojego szkoleniowca.
– “Pucha” poczynił postępy. Nasza gra nie zaczyna się wtedy, gdy mamy piłkę, tylko w zasadzie wtedy się kończy. Dlatego pozycjonowanie się zawodników jest dla mnie bardzo ważne. W sytuacjach 1 na 1 to chyba nasz najlepszy zawodnik, wypracowuje wiele sytuacji. Wreszcie nabiera rozpędu u nas – powiedział trener Holstein Kein Marcel Rapp w rozmowie z Kieler Nachrichten.
Niewątpliwie Tymoteusz Puchacz jest piłkarzem, który zdecydowanie lepiej wygląda w ataku niż w obronie. Jednym z jego głównych problemów po wyjeździe do Niemiec było przygotowanie taktyczne. Trenerzy nie chcieli wystawiać go w pierwszej jedenastce, ponieważ jego obecność na boisku generowała zbyt duże ryzyko popełniania błędu w defensywie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dlaczego kibice Romy uwierzyli, że 73-letni Ranieri wyciągnie klub z kryzysu?
- Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości
- 636 minut bez gola z gry. Panie Rocha, czas się obudzić!
- Czas na debiut Amorima. Najważniejsze wyzwania przed nowym trenerem Manchesteru United
- Buksa: To lepsza Ekstraklasa niż przed moim wyjazdem
Fot. Newspix