Reklama

Pawłowski dosadnie na temat Rakowa. “To mistrz w psuciu meczu”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

20 listopada 2024, 14:36 • 2 min czytania 34 komentarzy

W tym sezonie Bartłomiej Pawłowski nie wybiegł nawet raz na boisko, a i tak możemy zanotować w statystykach jego kolejną efektowną akcję. Po mocnych sierpniowych wypowiedziach w programie Weszłopolscy Tournee na Weszło TV, kapitan Widzewa Łódź tym razem wziął udział w organizowanym przez klub panelu dyskusyjnym i nie zostawił suchej nitki na ligowym rywalu. Wszystko przez zamiłowanie Rakowa Częstochowa do “zabijania” kolejnych spotkań.

Pawłowski dosadnie na temat Rakowa. “To mistrz w psuciu meczu”

Moim zdaniem Raków jest mistrzem w zabijaniu i psuciu meczu. Byłem zachwycony, gdy oglądałem spotkanie Rakowa w Białymstoku – ironizował dziś elegancko ubrany Pawłowski. Dyskusja dotyczyła efektywnego czasu gry w meczach piłkarskich. – To co się działo przy rzucie karnym dla Jagiellonii… Teatrzyk. Jeden zawodnik niszczy punkt jedenastego metra, ktoś wybiega z ławki, żeby dostać żółtą kartkę. Ktoś kogoś wyzywa, ktoś kogoś szczypie – kontynuował swój wywód piłkarz Widzewa.

Pawłowski przyznał, że rozumie taki stan rzeczy: – Żeby było jasne, ja też to robię. W piłce chodzi o wygrywanie. Jeśli będziemy starali się uatrakcyjniać ten sport, to piłkarze i tak będą robić wszystko, żeby wygrać mecz. Na boisku nie interesuje nas za bardzo, czy ktoś ten mecz ogląda – jesteśmy skupieni na osiągnięciu jak najlepszego efektu. Nie chcę tu być hipokrytą, więc powtórzę – to normalne, że gdy wygrywasz, to starasz się spowalniać grę – powiedział zawodnik ekipy z Łodzi.

Pawłowski prowokuje odpowiedź. Cygan: Wyznacznikiem jest tabela

Tak się szczęśliwie złożyło, że obok Pawłowskiego siedział akurat Wojciech Cygan, przewodniczący rady nadzorczej Rakowa Częstochowa: – Najlepszym wyznacznikiem tego, jak dana drużyna funkcjonuje, jest tabela. Po ostatnich sezonach mogę powiedzieć, że zachowanie niektórych zawodników w niektórych meczach było niestandardowe, ale cieszę się z tego, co ostatecznie osiągaliśmy – odpowiadał Pawłowskiemu Cygan. – Ta rozmowa to fajny wstęp do tego, co się wydarzy za półtora tygodnia w Łodzi. Przyjedziemy zabić futbol także tutaj i mam nadzieję, że zabijemy go skutecznie – dodał z uśmiechem.

Reklama

Widzew podejmie Raków w sobotę 30 listopada. Czy futbol przeżyje to spotkanie?

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Media: Magiera zrzekł się części pensji, ale i tak otrzyma ponad 500 tys. złotych

Bartosz Lodko
0
Media: Magiera zrzekł się części pensji, ale i tak otrzyma ponad 500 tys. złotych

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Media: Magiera zrzekł się części pensji, ale i tak otrzyma ponad 500 tys. złotych

Bartosz Lodko
0
Media: Magiera zrzekł się części pensji, ale i tak otrzyma ponad 500 tys. złotych

Komentarze

34 komentarzy

Loading...