Reklama

Ultrasi PSG apelują o pokój na świecie. „Wolna Palestyna”

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

06 listopada 2024, 23:54 • 2 min czytania 1 komentarz

Przed pierwszym gwizdkiem w meczu PSG – Atletico na jednej z trybun został wywieszony ogromny transparent apelujący o zakończenie wojny izraelsko-palestyńskiej – „Wolna Palestyna. Wojna na boisku, ale pokój na świecie”.

Ultrasi PSG apelują o pokój na świecie. „Wolna Palestyna”

O tej oprawie już jest głośno w zagranicznych mediach, a będzie pewnie jeszcze większy szum. I niewykluczone, że UEFA ukarze PSG za ten transparent, gdyż stroni od takich haseł na stadionach, które głoszą dane stanowisko w tematach politycznych.

Kibice PSG znani są z eksponowania swoich politycznych poglądów. Wątek ich ultrasów jest naprawdę intrygujący. Wewnątrz struktur funkcjonowały grupy, które zwalczały się wzajemnie. Bardzo dobrze nastroje wśród fanów Le Parisien oddaje fragment cytat z fragmentu tekstu Szymona Janczyka.

Kwestia serbska jest jedną z bardziej kuriozalnych spraw na trybunach Paris Saint-Germain. Jedne grupy potrafiły wywieszać flagi z hasłem „Kosowo jest serbskie”, podczas gdy inne groziły odcięciem palców Dusanowi Vlahoviciowi, napastnikowi łączonemu z klubem, który popiera przyłączenie Kosowa do Serbii. Multikulturowa sekcja twierdzi: od Paryża do Prisztiny, wszyscy jesteśmy braćmi. Kibole o prawicowych poglądach mają jednak ciut inne zdanie na ten temat i domagają się wykurzenia Arabów z przemieść ich ukochanego miasta – pisał w swoim tekście nasz redakcyjny kolega. Całość dostępna w poniższym linku.

Nienawidzą nawet siebie nawzajem. Kibole PSG to przemoc, rasizm i szalony fanatyzm

Reklama

Transparenty domagające się wolności dla Palestyny są widoczne w wielu europejskich miastach. Można było je zobaczyć również w Polsce. Nie jest zaskoczeniem fakt, że w końcu pojawiły się również na stadionie i to przy tak wielkiej, globalnej oglądalności.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Simon Kuper/X

 

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

1 komentarz

Loading...