Reklama

Nowy-stary prezes. Wiemy, kto został następcą Piesiewicza

Sebastian Warzecha

Autor:Sebastian Warzecha

21 października 2024, 13:56 • 2 min czytania 6 komentarzy

Biały dym w Polskim Związku Koszykówki. Walne Zgromadzenie Członków PZKosz wybrało dziś nowego prezesa, którym został Grzegorz Bachański. Tym samym to on zastąpi Radosława Piesiewicza, którego był też… poprzednikiem.

Nowy-stary prezes. Wiemy, kto został następcą Piesiewicza

Od kilku tygodni pewnym było, że Radosław Piesiewicz przedwcześnie zrezygnuje z funkcji prezesa Polskiego Związku Koszykówki, którą pełnił od 2018 roku. Pozostawało tylko pytanie, kto będzie jego następcą. Do wyborów wyznaczonych na 21 października przystąpiła piątka kandydatów:

  • Grzegorz Bachański, były prezes w latach 2011-2018;
  • Jacek Jakubowski, popierany przez Marcina Gortata;
  • Filip Kenig, były koszykarz, przedsiębiorca;
  • Łukasz Koszarek, a więc były reprezentant kraju i prezes Polskiej Ligi Koszykówki, popierany przez Piesiewicza;
  • Elżbieta Nowak, była koszykarka i mistrzyni Europy, później m.in. trenerka.

Jakubowski, Koszarek i Nowak zrezygnowali jednak z kandydowania w czasie swoich przedwyborczych przemówień, już na zgromadzeniu. Pierwszy z nich nie udzielił poparcia nikomu, z kolei pozostała dwójka poparła Bachańskiego, który – jak się okazało niedługo potem – wybory wygrał bez żadnego problemu, stosunkiem głosów 74 do 11. To oznacza, że wrócił do pełnienia funkcji prezesa związku, bo tę sprawował już w latach 2011-2018. Innymi słowy: był poprzednikiem Radosława Piesiewicza. A teraz został też jego następcą.

Reklama

Bachański zresztą w PZKoszu to postać obecna od ponad 30 lat. Zaczynał jako stażysta w 1993, po trzech latach został zatrudniony na etacie. Powoli piął się w górę, w 2000 roku został dyrektorem biura PZKosz, a potem sekretarzem generalnym związku. Odszedł w 2005 roku po konflikcie z zarządem, ale wrócił po niespełna roku już jako… członek zarządu. A pięć lat później został wybrany na prezesa związku, pokonując Romana Ludwiczaka. Gdy stery w PZKosz przejął Radosław Piesiewicz, Bachański był wiceprezesem.

Teraz – po sześciu latach przerwy – czeka go trzecia kadencja w roli zarządzającego Polskim Związkiem Koszykówki.

Fot. Newspix

 

 

 

Reklama

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Komentarze

6 komentarzy

Loading...