Motor Lublin przegrał z Widzewem Łódź. Krytyka zawodników z Lublina rozpoczęła się już w trakcie meczu. Na całą sytuację zareagował trener zespołu, Mateusz Stolarski.
Motor wygrywał już 2:0 i wydawało się, że zdobędzie trzy punkty, ale potem do końca meczu strzelali już tylko łodzianie. Zawiedzeni kibice nie szczędzili słów krytyki.
– Przykre uczucie, gdy mając na koncie dwa zwycięstwa z rzędu, w trzecim meczu prowadzisz 2:0 i zatracasz siebie, bo wydaje ci się, że samo się dokończy – mówił trener na pomeczowej konferencji. – Mam nadzieję, że będzie to dla nas nauczką na przyszłość. Nie grając złego meczu, ale i bardzo dobrego – nie udało zbliżyć nam się do celu Motoru, jakim jest zdobycie jesienią minimum dwudziestu punktów.
– Przestańmy narzekać na piłkarzy. Wierzmy w tych zawodników – apelował po meczu Mateusz Stolarski. – Mam już dość obwiniania tych chłopaków za to, że popełnią jakiś błąd. To samo jeżeli chodzi o trybuny za ławką. Jeżeli tak ma wyglądać wsparcie dla zawodników. To było kapitalne widowisko, ja jako kibic chciałbym przyjść na kolejne spotkanie Motoru. Po Lechu są najlepsi, a dzisiaj? Musimy budować kulturę wsparcia zawodników, ja za nich dam się pokroić.
Motor Lublin po 12 meczach zajmuje 10. miejsce w tabeli Ekstraklasy z 15 punktami na koncie. W kolejnym meczu podopieczni Mateusza Stolarskiego zmierzą się na wyjeździe z Cracovią.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Pierwszy kwadrans – pipoloki. Potem – prawdziwe basiory!
- Pobili piłkarza i go prześladują. Wojsko, kibole, prezesi – jedna drużyna, brawo! [KOMENTARZ]
- Adam Zrelak: Przez kontuzje straciłem cztery lata. Myślałem, by zostać spawaczem [WYWIAD]
- Napoli i Antonio Conte – para doskonała?
Fot. Newspix