Niestety, Polska nie nacieszyła się długo prowadzeniem w spotkaniu z Chorwacją. Goście wykorzystali stały fragment gry, po którym genialnym trafieniem popisał się Borna Sosa, a potem Biało-Czerwoni kompletnie się pogubili i w ciągu sześciu minut stracili kolejne dwa gole.
Chorwaci ocknęli się po niemrawym początku spotkania, kiedy Polacy zepchnęli ich do obrony własnej szesnastki. Po rozegraniu z rzutu wolnego piłka trafiła pod nogi Borny Sosy, który fenomenalnym uderzeniem zza pola karnego nie dał szans Marcinowi Bułce.
Jak Chorwacja się rozpędziła, to nie było na nich siły…
🔴📲 Oglądaj #POLCRO ▶️ https://t.co/pYH4DIo2D0 pic.twitter.com/TzJAXF26Tg
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
Zaledwie cztery minuty później, rywale wyszli na prowadzenie za sprawą Petara Sucicia. Chorwat właściwie sam stworzył sobie okazję mijając kolejnych naszych reprezentantów, po czym bez problemu wpakował piłkę do sieci.
Chorwacja szybko rozmontowała obronę biało-czerwonych! Coś za łatwo poszło…
🔴📲 Oglądaj #POLCRO ▶️ https://t.co/pYH4DIoAsy pic.twitter.com/xacn25e6x4
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
Świetny początek szybko przerodził się w katastrofę. W 26. minucie Paweł Dawidowicz zagrał wprost do przeciwnika, a zespół tej klasy co Chorwacja nie mógł zmarnować takiego prezentu. Martin Baturina podwyższył prowadzenie gości na 3:1.
Fot. Newspix