Reklama

Tomasz Frankowski: Gdyby Cash miał taką możliwość, grałby dla Anglii

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

12 października 2024, 14:31 • 2 min czytania 16 komentarzy

Matty Cash od trzech lat występuje w reprezentacji Polski (15 meczów, 1 gol). Dobre występy można jednak policzyć na palcach jednej ręki. Mimo to jego nieobecność w kadrze Michała Probierza nadal wywołuje wiele dyskusji. Swoje trzy grosze w tym temacie wtrącił Tomasz Frankowski.

Tomasz Frankowski: Gdyby Cash miał taką możliwość, grałby dla Anglii

Jeden z głównych zarzutów dotyczy małego zaangażowania obrońcy Aston Villi w życie drużyny, co przejawia się brakiem jakichkolwiek postępów w mówieniu po polsku. Zdaniem byłego reprezentanta Polski to aspekt, którego nie należy lekceważyć.

„Nie ma co się czarować – gdyby miał możliwość, grałby dla Anglii. Tak samo było z innymi zawodnikami, którzy byli za słabi, by dostać się do kadry Francji lub Niemiec, a do naszej wchodzili bez większych przeszkód, przez siódmą wodę po kisielu – byłego męża babci albo stryjecznego brata cioci. Scenariusz debiutów kojarzę tak: niezły występ na dzień dobry, a później zaczynały się schody. Na przykład pytania dziennikarzy o naukę języka lub propozycja przeprowadzenia choćby krótkiej rozmówki po polsku, czyli w języku kraju, który ten zawodnik reprezentuje. Okazywało się, że po wielu miesiącach piłkarz nie był w stanie wydusić słowa” – komentuje Frankowski w swoim felietonie dla „Przeglądu Sportowego”.

„Nie wiem, czy jest to główna przyczyna braku powołań dla Casha, lecz kompletna nieznajomość jest w jakimś stopniu odpychająca. Piłkarz chcąc nie chcąc staje się obcym ciałem reprezentacji. Tak było z Ludovikiem Obraniakiem. Nie był zainteresowany nauką języka, a jego przeciwieństwem był inny z reprezentantów Polski przybyłych z Francji – Damien Perquis. Jemu nie brakowało zapału i chęci i w pewnym momencie w podstawowych kwestiach można było się z nim dogadać po polsku” – dodał autor 169 goli w Ekstraklasie.

Odkąd Michał Probierz jest selekcjonerem, Cash wystąpił tylko dwa razy, z czego raz w 2024 roku. Na EURO nie pojechał, co okazało się dla niego dużym rozczarowaniem. W ostatnich tygodniach 27-latek leczył kontuzję, ale tydzień temu wrócił i zagrał 90 minut przeciwko Manchesterowi United. Mimo to reprezentację znów obejrzy(?) tylko w telewizji.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Niemcy

Wiadomo, jaką kasą Klopp został skuszony przez Red Bulla

Szymon Piórek
0
Wiadomo, jaką kasą Klopp został skuszony przez Red Bulla

Komentarze

16 komentarzy

Loading...