Reklama

Prezes Cracovii: Ten mecz nie powinien się odbyć

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

14 września 2024, 17:24 • 2 min czytania 8 komentarzy

Prezes Cracovii Mateusz Dróżdż nie był zadowolony z faktu, że ostatecznie zdecydowano o rozegraniu meczu z Pogonią Szczecin w pierwotnym terminie, o czym opowiedział przed kamerami Canal+. 

Prezes Cracovii: Ten mecz nie powinien się odbyć

Szefa „Pasów” boli głównie fakt, że na trybunach zabraknie kibiców.

Moim zdaniem ten mecz nie powinien się odbyć, tak jak ma się odbyć. To chyba generalnie kwintesencja problemu systemowego w podejmowaniu decyzji. Pierwszoplanowi aktorzy wyjdą na dopiero co wymienioną murawę, która z tego względu przyjęła taką ilość wody, ale są też aktorzy na trybunach. Wskutek zalania serwerowni czy awarii pomp na stadionie, kibice nie będą mogli się na nim pojawić. Nie powinno tak być – ubolewał Dróżdż.

Jeśli będą takie opady jak koło godziny 14:00, to w okolicach ławek rezerwowych nie będzie można siedzieć. To są też pewne emocje. Tu, gdzie stoimy, nie jesteśmy w stanie namalować linii. To nie są dobre warunki. Nie ma atmosfery do grania, ale gramy, taka jest finalna decyzja, bo murawa się spisała. Mamy nawet oberwane tynki u nas w biurach, tyle było wody. Zalany parking – wyliczał.

Ze względu na to, że mniej więcej o godzinie 13:00 stwierdzono mechaniczne usterki dotyczące obsługi systemu ewakuującego, podjęto decyzję, że jeśli mecz się odbędzie, to bez udziału publiczności. Jest nam niezmiernie przykro, bo gramy dla kibiców. Nawet jeden z telebimów nie działa. Zagramy w spartańskich warunkach – dodał.

Reklama

Dróżdż przyznał, że gdyby nie późne powroty niektórych piłkarzy ze zgrupowań reprezentacji, zamiana gospodarza jak najbardziej byłaby możliwa. – Cały tydzień rozmawialiśmy i tutaj chciałem podziękować Pogoni, chociaż my byliśmy za przełożeniem meczu, a Pogoń finalnie miała inne zdanie. W tygodniu rozmawialiśmy i Pogoń zaproponowała granie w Szczecinie, ale tylko i wyłącznie przez to, że część zawodników dopiero w środę wracała do Krakowa nie byliśmy w stanie logistycznie przenieść meczu. Gdyby wrócili w poniedziałek lub nawet we wtorek, gralibyśmy w Szczecinie – podkreślił w rozmowie z reporterem Canal+.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Co zazwyczaj mówi piłkarz po transferze do Rakowa? Ja tylko przejazdem

Paweł Paczul
7
Co zazwyczaj mówi piłkarz po transferze do Rakowa? Ja tylko przejazdem

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Co zazwyczaj mówi piłkarz po transferze do Rakowa? Ja tylko przejazdem

Paweł Paczul
7
Co zazwyczaj mówi piłkarz po transferze do Rakowa? Ja tylko przejazdem

Komentarze

8 komentarzy

Loading...