Doświadczony francuski napastnik od 1 lipca pozostaje bez klubu. Wissam Ben Yedder przeżywa najtrudniejszy okres w swoim życiu. W zeszłym roku został oskarżony o gwałt. Po czasie kobieta wycofała zarzuty, ale nie obyło się bez skandalu, bo jak donosił “L’Equipe” były kapitan AS Monaco miał zapłacił jej za milczenie 1,6 miliona euro. Na tym jednak nie kończą się kłopoty gwiazdy Ligue 1. Wkrótce znowu stanie przed sądem jako oskarżony o napaść seksualną.
I nie mówimy tu o tej samej kobiecie. W poniedziałek francuska prokuratura przekazała, że Wissam Ben Yedder 15 października stanie przed sądem w Nicei pod zarzutem napaści na tle seksualnym w stanie nietrzeźwości i stawiania oporu podczas aresztowania. W miniony weekend 34-letni napastnik został aresztowany w Cap d’Ail, w pobliżu Księstwa Monako. Piłkarz jednak już jest na wolności, ale objęto go nadzorem sądowym.
– W piątek został zatrzymany, gdy prowadził swoje auto. Policjanci otrzymali zgłoszenie od młodej kobiety w wieku dwudziestu lat, która posądziła go o napaść seksualną, a tej miał dokonać tego wieczoru. Przed sądem karnym stanie w połowie października pod zarzutem „napaści seksualnej w stanie oczywistego upojenia alkoholowego, odmowy podporządkowania się i prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu – powiedział prokurator z Nicei Damien Martinelli w rozmowie z L’Équipe.
INFO L’ÉQUIPE. Placé en garde à vue le week-end dernier dans le cadre d’une nouvelle affaire, Wissam Ben Yedder sera jugé le 15 octobre pour « agression sexuelle en état d’ivresse » https://t.co/UyFQRbhqoR pic.twitter.com/4tyovCxSN1
— L’ÉQUIPE (@lequipe) September 9, 2024
Wissam Ben Yedder nie ma czystej kartoteki. W 2023 roku sąd w Sewilli skazał go na karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywnę w wysokości ponad 130 tys. euro za oszustwa podatkowe. Nad napastnikiem wisi też inna sprawa, o której wspomnieliśmy na początku. Toczy się bowiem postępowanie dot. naruszenia przepisów kodeksu karnego. Jeśli sąd potwierdzi doniesienia L’Equipe o tym, że napastnik faktycznie zapłacił 1,6 miliona euro kobiecie, która oskarżała go o gwałt, za wycofanie zarzutów, zostanie skazany kolejnym prawomocnym wyrokiem.
Dziewiętnastokrotny reprezentant Francji po pięciu latach gry w AS Monaco, gdzie był kapitanem zespołu i strzelił 118 goli w 201 meczach, odszedł z klubu. Ne chciał jeszcze kończyć kariery, ale niewykluczone, że te wszystkie sprawy pozaboiskowe po prostu go do tego zmuszą.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Chorwacja pokazała, że Walukiewicz nadal ma spore deficyty. Co może go czekać w Torino?
- Nic się nie stało. Serio. Przecież jesteśmy średniakami
- Trela: Tacy sami, a ściana między nami. Szklany sufit nad Polakami w starciach z najwyższą półką
- Jest, jak jest, lepiej nie będzie. Reprezentacji Polski brakuje jakości, żeby pokazać pazur
Fot. Newspix