Jacek Bąk jest dość bezpośredni i jednoznaczny w sprawie Kamila Grabary. Były reprezentant Polski zaapelował do bramkarza o „schowanie ego do kieszeni”.
Kamil Grabara ma już za sobą ligowy debiut w nowej drużynie. Jego VfL Wolfsburg mierzył się z Bayernem Monachium w meczu pierwszej kolejki Bundesligi. Zespół 25-latka prowadził nawet w pewnym momencie 2:1, lecz „Die Roten” odrobili straty i zwyciężyli ostatecznie 3:2.
Mimo wpuszczenia trzech bramek, Grabara po swoim występie został wybrany do „jedenastki” kolejki Kickera, który wybrał go również zawodnikiem meczu.
Nie wybrał go natomiast ktoś inny – selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz. 51-latek ogłosił powołania na wrześniowe mecze Ligi Narodów. Na liście zabrakło właśnie Kamila Grabary, co wywołało lekki szum w przestrzeni medialnej. W rozmowie z portalem „WP Sportowe Fakty” głos w tej sprawie zabrał były reprezentant Polski, Jacek Bąk:
– Jeśli nie chce być dwójką czy trójką, to musi jeszcze trochę popracować i rozegrać przynajmniej jeden sezon w Bundeslidze. Reprezentacja jest jak rodzina i nie ma, że ktoś nie chce być dwójką. Dziś gra ten, jutro może tamten. Grabara ma ciężki charakter i nie powołuje się go, żeby nie zepsuć atmosfery w kadrze – powiedział.
– On powinien trochę zejść na ziemię i schować ego do kieszeni. Niewykluczone, że za chwilę będzie numerem jeden w reprezentacji, ale może pora przestać patrzeć na siebie, a zacząć patrzeć na dobro zespołu. Kluby można zmieniać, a reprezentacja jest jedna – dodał.
Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz ogłosił powołania na wrześniowe zgrupowanie oraz mecze ze Szkocją i Chorwacją. 🏴🇭🇷 pic.twitter.com/Arpl9j1WMe
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) August 27, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Michał Probierz szuka stabilizacji, ale paru niespodzianek sobie nie odmówił
- Tylko wielcy kończą tak jak Szczęsny
- Szulczek: Ruch to wielki klub. Moja Warta miała tylko jeden dziadowski miesiąc
Fot. Newspix