Jagiellonia Białystok doznała pierwszej porażki w tym sezonie Ekstraklasy. Dziś podopieczni Adriana Siemieńca mierzyli się z Cracovią, a starcie ostatecznie zakończyło się zwycięstwem Pasów 4:2. Mimo momentów dobrej gry gospodarzy, Cracovia zasłużenie zgarnęła trzy punkty, a szkoleniowiec Jagi zwrócił po meczu uwagę na zbyt łatwo straconą pierwszą bramkę.
– Nie możemy sobie pozwalać na rozpoczynanie meczu od wyniku 0:1. Zbyt łatwo dopuściliśmy do straty pierwszej bramki. Nasza gra na początku spotkania była zbyt niedbała, co kosztowało nas gola – zaczął Siemieniec.
– Po tej bramce gości, zdecydowanie przejęliśmy inicjatywę i zdominowaliśmy grę, tak jak tego oczekiwałem. Byliśmy intensywni, praktycznie nie opuszczaliśmy pola karnego przeciwnika. Ten okres gry zakończył się odwróceniem wyniku na naszą korzyść i objęciem prowadzenia 2:1. Niestety, zbyt szybko straciliśmy kolejną bramkę, co doprowadziło do remisu. Cracovia wróciła do swojej strategii – kontrolowała mecz poprzez szybkie ataki i wykorzystywała stałe fragmenty gry. Tak właśnie padły kolejne bramki – trzecia po wrzucie z autu, a czwarta, która zamknęła mecz, była efektem naszego przesunięcia zawodników do przodu. Głębsza analiza nie jest konieczna. To przebieg spotkania wymusił na nas określone reakcje. Trudno jest wygrać, tracąc cztery bramki. Musimy nad tym poważnie się zastanowić – dodał.
🟡🔴 Trener @adisiemieniec po #JAGCRA.
________________________
Wspierają nas @wojpodlaskie, @WBialystok— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) August 17, 2024
Jagiellonia Białystok zmierzy się z Ajaksem Amsterdam w czwartej rundzie eliminacji do Ligi Europy.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- GRAŁ Z MESSIM I NEYMAREM W BARCELONIE, TERAZ ZAGRA W POLSCE [VLOG]
- Crnac może odejść, ale… trzeba sypnąć znacznie więcej [NEWS]
- GONCALO FEIO ZNOWU OSZALAŁ [VLOG]
Fot.Newspix