Kapitalne zawody dziś przy Słonecznej. Przed przerwą na stadionie mistrza Polski padły aż cztery gole, ale jeden musimy wyróżnić – mowa o drugiej bramce dla Jagiellonii. Akcja mistrzów Polski to był prawdziwy majstersztyk.
Mecz rozpoczął się od gola dla Cracovii. Benjamin Kallman trafił po dograniu z autu już w 3. minucie. Gol dla gospodarzy przyszedł kilka minut później, prostopadle na pole karne zagrał Taras Romanczuk, wykończył Lamine Diaby-Fadiga.
Skupmy się jednak na trzecim trafieniu, mowa o bramce na 2:1 z 27. minuty. Akcję bramkową rozpoczął sprowadzony tego lata z Burnley Darko Churlinov. Zagrał do środka, piłkę do przodu podał Romanczuk, „na ścianę” zagrał Jarosław Kubicki, który wycofał do Diabiego-Fadigy, ten od razu górą podał do Churlinova i reprezentant Macedonii Północnej główką znalazł w polu bramkowym Kubickiego.
Gol po pięknej akcji musiał smakować wyjątkowo. „Jaga” jednak się zdrzemnęła, gdyż już trzy minuty później Cracovia wyrównała. Bramkę na 2:2 strzelił Jakub Jugas po konkretnym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy.
Dodajmy, że to trafienie było trzecim golem Jarosława Kubickiego w tym sezonie. Były pomocnik Lechii zapisał dublet z Radomiakiem (3:2) przed trzema tygodniami.
DZIEJE SIĘ W BIAŁYMSTOKU! @Jagiellonia1920 tym golem przypomina, dlaczego broni mistrzowskiego tytułu! 😍😍😍
Jarosław Kubicki strzela na 2:1 ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrTue pic.twitter.com/AGgwt8yrXA
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 17, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Inter spróbuje stać się hegemonem. Zapowiadamy nowy sezon Serie A
- Polowanie czas zacząć. Niezwyciężony Bayer Leverkusen rusza po kolejne trofea
- Wyśmiewany w Legii, w Delcie nie mógł wziąć prysznica. Zrobił największy transfer lata
Fot. Newspix