Dorota Borowska poinformowała na swoim Instagramie, że uznano ją za niewinną zażycia niedozwolonych środków. To oznacza, że Polka będzie mogła wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Borowska miała być jedną z naszych nadziei medalowych w kajakarstwie, jednak na kilkanaście dni przed igrzyskami pojawiła się informacja o zawieszeniu Polki za użycie niedozwolonych środków. Polski Związek Kajakowy informował wtedy: „Dorota Borowska, decyzją Międzynarodowej Federacji Kajakowej, została zawieszona. Ma jednak prawo odwołać się i zażądać przebadania próbki B. Z informacji, które PZKaj otrzymał od sztabu trenerskiego współpracującego z zawodniczką wynika, że zamierza ona z tego prawa skorzystać”.
Borowska faktycznie się odwołała i tłumaczyła, że zakazany środek dostał się do jej organizmu przez… maść dla psa. Miała wcierać ją w poranione łapy swego pupila, a część – co naturalne – wtarła się też w jej skórę. W efekcie śladowe ilości clostebolu, bo o tym środku mowa, zostały wykryte w teście antydopingowym. Już przed igrzyskami pojawiły się informacje, że organy antydopingowe przychylają się do argumentacji kajakarki. Jednak dopiero dziś, kilkanaście minut temu, ostatecznie wyjaśniono sprawę.
Borowska, o czym sama poinformowała na Instagramie, została uznana za niewinną. Będzie więc mogła wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jej start w konkurencji C-1 na 200 metrów zaplanowany jest na 8 sierpnia (eliminacje i ćwierćfinały) oraz 10 sierpnia (półfinały i finał).
Fot. Newspix