Reklama

Oficjalnie: Iban Salvador w Wiśle Płock

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

30 lipca 2024, 13:00 • 2 min czytania 5 komentarzy

Dziś Nafciarze potwierdzili zakontraktowanie nowego zawodnika. Piłkarzem Wisły Płock oficjalnie został Iban Salvador, który w ubiegłym sezonie bronił barw Miedzi Legnica.28-latek podpisał z klubem dwuletni kontrakt.

Oficjalnie: Iban Salvador w Wiśle Płock

Reprezentant Gwinei Równikowej w przeszłości był piłkarzem kilku hiszpańskich drużyn – grał choćby dla Realu Valladolid i rezerw Valencii. Teraz dołącza do ekipy z Płocka na mocy transferu definitywnego, ale polską piłkę zdążył już trochę poznać. W minionym sezonie był w końcu wypożyczony do Miedzi Legnica.

Podczas tegorocznego Pucharu Narodów Afryki Salvador wyróżnił się jednym trafieniem i… sporym zamieszaniem z nim i Emilio Nsue w rolach głównych. Federacja Gwinei Równikowej zawiesiła obu piłkarzy za “szkodzenie reputacji drużyny i całego narodu”, ale nie jest do końca jasne, kto faktycznie zawinił. Sprawa nie jest tak oczywista i szerzej pisaliśmy o niej tutaj:

Reklama

Afera z piłkarzem Miedzi w Afryce. W tle policja, premia od rządu i zawieszenie [KLIKNIJ]

WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ W AFRYCE:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Media: Podstawowy obrońca przedłuży swój kontrakt z PSG

Bartosz Lodko
2
Media: Podstawowy obrońca przedłuży swój kontrakt z PSG

Betclic 1 liga

Komentarze

5 komentarzy

Loading...