Trener Znicza Pruszków Grzegorz Szoka w rozmowie z „TVP Sport” stwierdził, że jest realistą, dlatego nie będzie stawiał górnolotnych celów swoim zawodnikom.
Szoka na ławce trenerskiej Znicza zastąpił Mariusza Misiurę, który został nowym szkoleniowcem Wisły Płock. Wcześniej 37-latek był związany m.in. z Chrobrym Głogów oraz Akademią Legii Warszawa.
– Można wyjść na scenę i powiedzieć, że walczymy o Ekstraklasę, ale trzeba być realistą. Nie jestem politykiem, który złoży obietnicę, a potem nikt go z niej nie rozliczy. W każdym meczu będę oceniany przez to, jak wygląda mój zespół. Każdy patrzy na wyniki. Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, jakie są realne warunki do tego – tłumaczy Grzegorz Szoka.
Na kontynuowanie swojej piłkarskiej kariery w Pruszkowie zdecydował się Radosław Majewski. Jak nowy szkoleniowiec zareagował na tę informację?
– Była to dla mnie ogromna radość. Radka doskonale znam. Graliśmy jeszcze razem w piłkę, przyjaźnimy się. Rozmawiałem z nim jeszcze przed podjęciem decyzji o objęciu zespołu. Dla mnie to też było kluczowe, żeby on został w Zniczu. Wszyscy widzieli wiosną, jaki to jest piłkarz. Nadal ma ogromne umiejętności. Pokazuje je na każdym treningu. Liczę, że tak samo będzie w meczach – mówi Szoka.
Znicz Pruszków na inaugurację sezonu 1. Ligi zmierzy się na wyjeździe z Polonią Warszawa. Mecz ten odbędzie się w piątek o godz. 18:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
Fot. FotoPyK