Kacper Skibicki jeszcze kilka lat temu mógł liczyć na nieco lepszą karierę. Systematycznie podnosił swoją wartość, pukał do składu Legii Warszawa, jako nastolatek strzelił gola w swoim debiucie w Ekstraklasie i… nagle wszystko wyhamowało. Teraz jest na wylocie z klubu I ligi.
Klub postanowił pomóc zawodnikowi wypożyczeniem do GKS-u Tychy, ale Skibicki nie odnalazł się na Górnym Śląsku. Nie był pierwszym wyborem, powoli przemijało dobre wrażenie z Legii, a w kolejnych dwóch sezonach pomocnikowi udało się uzbierać niespełna tysiąc minut na boisku.
Teraz tyski klub postanowił wystawić Kacpra Skibickiego na listę transferową. Piłkarz ma 22 lata i w ostatnim sezonie I ligi wystąpił w zaledwie jedenastu spotkaniach, w większości z nich wchodząc na boisko z ławki rezerwowych.
Nadal najwięcej występów w seniorskiej piłce zaliczył w barwach Legii, a kibice mogą pamiętać jego jedyny występ w Lidze Europy (z Leicester City) czy dwie asysty w meczu kwalifikacji do Ligi Mistrzów (przeciwko Bodo/Glimt).
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Frankfurtem rządzi crack. Euro w mieście zombie
- Czy czujesz się bezpiecznie? Tak, ale… Strach na strefach kibica
- Euro w niemieckiej dziurze, czyli witamy w Gelsenkirchen
Fot. FotoPyK