Reklama

Zwycięski marsz w miejscu, czyli dekolty, kontrakty, Putrament i giełda w Caracas

redakcja

Autor:redakcja

28 sierpnia 2015, 12:52 • 6 min czytania 0 komentarzy

Od wczoraj mamy dwie drużyny w fazie grupowej Ligi Europy, a od dzisiaj znowu mamy 16 drużyn w fazie zasadniczej ligi polskiej. Siódma kolejka Ekstraklasy odbywać się będzie w upale i skwarze i cieniu nadchodzącego meczu reprezentacji. Pamiętamy o czapeczkach, wachlarzach oraz płynach, pierwiastki śladowe zostawiamy sobie raczej na późny wieczór, a w dekolty kibicek gapimy się dyskretnie i tylko wtedy, gdy atrakcyjność meczu sytuuje się „poniżej Chwistka” czyli między Orzeszkową a Putramentem.

Zwycięski marsz w miejscu, czyli dekolty, kontrakty, Putrament i giełda w Caracas

28 SIERPNIA, PIĄTEK

PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA – LECHIA GDAŃSK (GODZ. 18:00)

Piętnasty zespół podejmuje dwunasty, „obraz docierający do studia jest fatalnej jakości”, żadnych wywiadów przed, po i w trakcie, „wreście” goni „dzisiej”, trener Kubicki ma tę samą fryzurę co zwykle, gorąco jak cholera, a mecz prowadzi pan sędzia Gil. Czujecie się zachęceni?

WISŁA KRAKÓW – ŚLĄSK WROCŁAW (GODZ. 20:30)

Reklama

Na trybunach ogólne „kochajmy się” oraz przeciągłe „Wisła i Śląąąąąąą…”

…ale na murawie ma podobno być twardo, ostro i zero litości, strzały, bramki itd.

Szukamy napastnika. Naprawdę go szukamy – powtarza Wisła, starając się zmobilizować Pawła Brożka. Który wzrusza ramionami, bo zdaje sobie sprawę z sytuacji finansowej w klubie i wie, że jeśli trener szuka dobrego strzelca, a klub strzelca taniego, to będą go szukać jeszcze ze dwa sezony (w czasie których trzykrotnie zmieni się trener, a dwukrotnie prezes), na koniec zaś klub zapomni zadzwonić albo pomyli się przy wpisywaniu zer i z kontraktu nic nie wyjdzie.
Wisła jest jak dotąd niepokonana. Niestety, jest też nieprzekonująca. Ja bym postawił na Śląsk… Ale skoro ja bym postawił na Śląsk, to pewnie wygra Wisła i to do zera.

— Gol, pudło, pudło, gong, remis, mać – przewidywała Opinia Publiczna.

Nie, tylko nie to, nie znowu…

29 SIERPNIA, SOBOTA

Reklama

PIAST GLIWICE – GÓRNIK ŁĘCZNA (godz. 15:30)

To się nazywa komfort – żeby pozostać liderem piłkarze Piasta muszą… Nie, nic nie muszą. Mogą usiąść na murawie, grać w „Chińczyka” i liczyć widzów na trybunach. Ale mogą też trochę pobiegać, pyknąć Górnikowi Łęczna ze dwie bramki i zapewnić sobie liderowanie na kolejne dwa tygodnie.

A niby dlaczego mieliby pyknąć? – obrazili się kibice z Łęcznej – A co to, Górnik słabszy?

Naprawdę mam odpowiadać?

Przy czym należy jednak pamiętać, że to jest nasza kochana Ekstraklasa – żadnej logiki, ciągi przyczynowo-skutkowe jak durszlak, kolejki cudów i niewidów…

Każdy może wygrać z każdym? – odruchowo powiedziała Opinia Publiczna.

Raczej przegrać. Z równie niewyjaśnionych przyczyn.

ZAGŁĘBIE LUBIN – RUCH CHORZÓW (GODZ. 18:00)

Zerk w tabelę… i jednak zaskoczenie: Ruch jest piąty, a przy sprzyjającym układzie wyników konkurencji, w sobotę wieczorem Ruch może być wiceliderem.

A Zagłębie?

Jeśli wygra z Ruchem? Osiem… plus trzy… sześć… A sami se policzcie, dla mnie za gorąco na taką arytmetykę – w pierwszym podejściu wyszło mi 32.

Zagłębie u siebie i na wyjeździe gra dokładnie tak samo (1 wygrana, 1 remis, 1 porażka), gwiżdże pan sędzia Marciniak, a przebojem trybun będzie melodia…

”Gola! Gola! Gola!”?
…, którą w 1939 roku napisał Ary Barroso: „Aqauarela do Brasil”, a która w Lubinie znana jest jako„To my, wierni kibice Zagłębia”.

KORONA KIELCE – POGOŃ SZCZECIN (godz. 20:30)
Korona bez Malarczyka, Pogoń bez trenera, Korona być może bez Dejmka, Pogoń być może bez Małeckiego i Zwolińskiego.

Ale za to chyba z DwaliszwilimGłos Wewnętrzny wskazał trenerskiego tweeta.Korona czeka na napastnika z Hiszpanii.

Z napastnikiem jesteśmy dogadani. Czekamy jedynie, aby zabukował bilet i przyleciał do Polskipowiedział Arkadiusz Bilski, a Opinia Publiczna zaczęła się zastanawiać, czy jeśli kielecki pełnomocnik zarządu ds. sportowych mówi, że jest dogadany, to coś rzeczywiście jest na rzeczy, czy może się okaże, że nie bardzo i czy „dogadanie” jest terminem prawnym, czy tylko oznacza „porozmawialiśmy przez kwadrans z jego agentem, ale nie wiem, o czym, bo ten agent nie zna języka polskiego i nie, nie mam pojęcia, kiedy Hiszpan przyleci, bo to nie klub organizuje jego przylot”.

30 SIERPNIA, NIEDZIELA

TERMALICA BRUK-BET NIECIECZA – LECH POZNAŃ (GODZ. 15:30)

Lech musi i nie ma alibi. Żadne tam „zmęczenie pucharowe”…

Co „pucharowe”? – zdziwili się ci, którzy oglądali mecze Lecha z Videotonem.

…żadne „skupiamy się na Europie”, żadne „ojejku, tyle kontuzji”. Mistrz Polski. Mielec. Termalica. Kamaan.

No to może chociaż „To trudny przeciwnik – nie bez powodu jest wyżej od nas w tabeli”? – nie poddawał się Lech.

Kamaan double!

GÓRNIK ZABRZE – CRACOVIA (GODZ. 15:30)

Trybunom w Zabrzu przybywa krzesełek, panu Staszkowi przybywa siwych włosów…

Ubywa – sprostował Głos Wewnętrzny – Pan Staszek jest całkiem siwy już od jakiegoś czasu, a w tym sezonie często rwie włosy z głowy.

W niedzielę może mu ubyć mu jeszcze kilka: Górnik zajmuje ostatnie miejsce, podczas gdy Cracovia jest wiceliderem, zabrzanie grają słabo…

Ostatnio ambitnie zremisowali!

Ja bym powiedział, że to raczej Zagłębie oddało zwycięstwo, ale ja się przecież nie znam. Aczkolwiek, w drugiej połowie Górnik rzeczywiście zagrał bardzo ambitnie. Pytanie tylko, jak długo jeszcze można opierać całą grę wyłącznie na ambicji Radosława Sobolewskiego?

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – LEGIA WARSZAWA (GODZ. 18:00)

Z całą sympatią do sędziego Stefańskiego, któremu czasem zdarzają się dobre mecze…

…kogoś, przepraszam, pogięło ze szczętem? Poprzedni mecz obu drużyn prowadził sędzia Gil i wszyscy pamiętają, jak się to skończyło, a teraz kolejne spotkanie „podwyższonego ryzyka sędziowskiego” otrzymuje arbiter niepewny jak giełda w Wenezueli? To ma być jakiś eksperyment w stylu „Pogromców mitów” czy tylko „gest Przesmyckiego Kozakiewicza” w stronę ligowców? Naprawdę nie ma w naszym pięknym kraju ani jednego arbitra dającego gwarancję, że nie zejdzie poniżej przyzwoitego poziomu i koniecznie trzeba bawić się w „wybuchnie czy nie wybuchnie”, „utonie czy nie utonie”?

Hmm… Czy w Wenezueli jest giełda?

Jest – uprzejmie podpowiedział Gos Wewnętrzny – Bolsa de Valores de Caracas się nazywa.

„Poligon” w „Ustaw Ligę”

Prezes LZS Poligon i trenująca rezerwy pani Jadzia schronili się w cieniu kasztanowca…

Zzzzziutbęc!
Auć!

… ale rychło przenieśli się pod lipę. Ustalanie składów na siódmą kolejkę zabierało im o wiele więcej czasu niż zazwyczaj, a ciężar spoczywającej na ich barkach odpowiedzialności był większy niż zwykle. Lig „poligonowa” (kod: 726135177) prowadziła w klasyfikacji lig prywatnych, ale z przewagą zaledwie dwóch punktów – jeden transfer ponad limit, jeden źle ustawiony obrońca, jeden niefortunnie kupiony napastnik…

No, zaraz, zaraz! – obruszyła się nagle pani Jadzia – W lidze „poligonowej” gra 2236 drużyn, dlaczego tylko my się mamy martwić i głowić? Może by tak prezesi Luisvangaal, Mateusz567Smutnekakao pomartwili się trochę, że swoim zerowym dorobkiem, obniżają nam średnią ligową?

Ależ pani Jadziu – uspokajał prezes – Czasem trener nie ma wyników, lecz nie ma w tym jego winy.

Ale ma choć drużynę! – pani Jadzia wskazała puste listy zawodników Why Always Me, Arka Gdynia FC oraz Trawy i Miłości.

Będzie dobrze, zdążą – pocieszał prezes – Przypomną sobie, wybiorą składy, dołączą do zwycięskiego marszu na szczyt…

Na szczycie to my już jesteśmy, prezesie – przypomniała pani Jadzia.

…dołączą do zwycięskiego marszu w miejscu.

Andrzej Kałwa

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Piłka nożna

Rząd chce kobiet w zarządzie PZPN, PZPN się śmieje. Nitras, Kulesza i wolta klubów

Szymon Janczyk
14
Rząd chce kobiet w zarządzie PZPN, PZPN się śmieje. Nitras, Kulesza i wolta klubów

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Rocha: W Brazylii jest ciężko. Byłem na testach, a trenerzy na mnie nie patrzyli

Kamil Warzocha
0
Rocha: W Brazylii jest ciężko. Byłem na testach, a trenerzy na mnie nie patrzyli

Komentarze

0 komentarzy

Loading...