Reklama

Z Legii Warszawa do Włoch. Młody Polak szykowany do transferu

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

03 czerwca 2024, 17:24 • 2 min czytania 5 komentarzy

Już wkrótce na stałe powiększy się kolonia młodych polskich piłkarzy występujących we włoskich klubach. Według naszych informacji po okresie wypożyczenia drugoligowa Spezia Calcio zamierza wykupić pomocnika Legii Warszawa.

Z Legii Warszawa do Włoch. Młody Polak szykowany do transferu

Dziewiętnastoletni Oskar Lachowicz wkrótce zostanie piłkarzem Spezii Calcio. Ofensywny pomocnik, który w minionym sezonie przebywał na wypożyczeniu w młodzieżowej drużynie Aquilotti ma na stałe przenieść się do włoskiego drugoligowca. W najbliższym czasie sfinalizowany zostanie transfer definitywny wychowanka Legii Warszawa.

Transfery. Oskar Lachowicz ma trafić z Legii Warszawa do Spezii

Oskar Lachowicz ma za sobą pełny sezon w Italii. Polski piłkarz w rozgrywkach Primavery 2 zaliczył ponad dwadzieścia spotkań, w których sześciokrotnie trafiał do siatki. Lachowicz trafił do Włoch po świetnym sezonie w Centralnej Lidze Juniorów, w której był bliski double-double. Mając trudności z załapaniem się do zespołu rezerw, w którym występuje wielu doświadczonych piłkarzy, zdecydował się na wyprowadzkę z Polski. Jeszcze jesienią Spezia zdecydowała się zaprosić go na treningi pierwszej drużyny. W grudniu zanotował natomiast obecność w kadrze meczowej, oglądając z ławki rezerwowych spotkanie z Cittadellą.

W środowisku szerokim echem odbiła się jego wypowiedź o różnicach między grą nad Wisłą oraz na południu Europy.

Od dziecka lubiłem kiwać, dryblować, ale w Polsce nie zawsze mi na to pozwalano – wiemy, jak jest u nas. We Włoszech miło się zaskoczyłem, dlatego czuję większe szczęście na boisku – stwierdził nastolatek, który dodawał, że jak wielu innych młodych chłopaków przeżył mały szok, kiedy zderzył się z intensywnością zagranicznego futbolu.

Reklama

Teraz Lachowicz będzie miał szansę jeszcze lepiej przystosować się do gry poza Polską i zapracować na debiut w Serie B. Spezia od dawna wiązała z nim większe plany, a jej utrzymanie w Serie B pozwoli sfinalizować wykup piłkarza Legii Warszawa. Według naszych ustaleń stołeczny klub zarobi na tym ruchu ok. 200 tysięcy złotych.

Jako ciekawostkę warto dodać, że od 2011 roku do Włoch przeniosło się łącznie czternastu adeptów akademii Legii (dane ECA). Bardziej znane przypadki takich transferów dotyczą Patryka Pedy czy Jordana Majchrzaka.

WIĘCEJ O SPEZII CALCIO I POLSKO-WŁOSKICH TRANSFERACH:

SZYMON JANCZYK

fot. FotoPyK

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

Małecki: Od początku mówiłem, że sztuczna inteligencja nie sprawdzi się w piłce nożnej

Bartosz Lodko
3
Małecki: Od początku mówiłem, że sztuczna inteligencja nie sprawdzi się w piłce nożnej
Ekstraklasa

Trela: Plusy wąskiej kadry. Czy Pogoń Szczecin brak transferów przekuje w atut?

Michał Trela
2
Trela: Plusy wąskiej kadry. Czy Pogoń Szczecin brak transferów przekuje w atut?

Ekstraklasa

1 liga

Małecki: Od początku mówiłem, że sztuczna inteligencja nie sprawdzi się w piłce nożnej

Bartosz Lodko
3
Małecki: Od początku mówiłem, że sztuczna inteligencja nie sprawdzi się w piłce nożnej
Ekstraklasa

Trela: Plusy wąskiej kadry. Czy Pogoń Szczecin brak transferów przekuje w atut?

Michał Trela
2
Trela: Plusy wąskiej kadry. Czy Pogoń Szczecin brak transferów przekuje w atut?

Komentarze

5 komentarzy

Loading...