Śląsk Wrocław wykonał pierwszy ruch transferowy przed kolejnymi rozgrywkami. Dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o rok podpisał Serafin Szota.
25-letni stoper w kończącym się sezonie zaliczył tylko 16 występów ligowych, gdyż we wrześniu doznał kontuzji stawu skokowego i pauzował już do końca rundy jesiennej. Wiosną się odbudował i przez większość czasu miał miejsce w pierwszym składzie.
Z Widzewa odszedł po wygaśnięciu kontraktu, dlatego Śląsk nie musiał płacić za niego kwoty odstępnego.
– Cieszymy się, że udało nam się podpisać kontrakt z Serafinem. To dobry obrońca, który ma doskonałe warunki fizyczne do gry w obronie, ale również będzie niebezpieczny przy stałych fragmentach gry naszej drużyny. Serafin to sprawdzona marka w Ekstraklasie i na pewno doda sporo jakości – cytuje oficjalna strona WKS-u dyrektora sportowego Davida Baldę.
Szota nie po raz pierwszy będzie grał pod wodzą Jacka Magiery. Był to jeden z jego podopiecznych w czasach prowadzenia reprezentacji U-20.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Kłos zaskoczony brakiem powołania dla Glika. I pewnie tym, że Probierz nie wziął Dudka
- Rutkowski podsumował klęskę Lecha. „Dział skautingu wie, że limit błędów się wyczerpał”
- Ostatnia szansa Kerka i dyrektora? Widzew dogrywa letnie transfery
- Kochalski, Leszczyński i reszta. To nie był wielki sezon bramkarzy
Fot. Accredito/Adriana Ficek/Śląsk Wrocław