Reklama

Feio: Została robota do zrobienia, ale wszystko jest w naszych rękach

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

12 maja 2024, 21:14 • 2 min czytania 18 komentarzy

Legia Warszawa odniosła bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o ligowe podium i grę w Europie w kolejnym sezonie. Wygrana 2:1 w ligowym klasyku z Lechem Poznań ucieszyła też trenera stołecznej drużyny Goncalo Feio, czego nie ukrywał na konferencji prasowej zaraz po spotkaniu.

Feio: Została robota do zrobienia, ale wszystko jest w naszych rękach

– Gratuluję swoim piłkarzom konsekwencji, umiejętności cierpienia w pewnych momentach i odpowiedzialności. Sześciu piłkarzy było zagrożonych kartkami, a tylko jeden wypadł, choć wygrywaliśmy mnóstwo pojedynków w obronie. Niedzielny mecz był kluczowy dla być albo nie być w pucharach. Nie cała robota została zrobiona, ale wszystko jest w naszych rękach – powiedział po wygranej z Lechem szkoleniowiec Wojskowych, cytowany przez Legia.net.

Portugalczyk, choć dziękował całej drużynie, także za grę obronną, wyróżnił kilku graczy, którzy mieli największy wpływ na poczynania ofensywne. – Yuri Ribeiro zagrał fantastyczny mecz, Wszołek też super pracował. Rosołek w pressingu, zresztą razem z Gualem, wykonali dużą pracę. Być może lepiej w tej części boiska mogliśmy zbierać drugie piłki i wykorzystywać drugiego napastnika, który akurat nie był przy piłce. Mentalność i pewność siebie rośnie, ale musi rosnąć, bo potencjał w drużynie jest ogromny – dodał były trener Motoru Lublin.

Czy jestem zadowolony ze stylu zespołu? Wiedziałem, że padnie takie pytanie. Chcemy być lepsi z piłką, lepiej ją kontrolowaliśmy niż Lech, choć to rywal miał większe posiadanie. Ale piłka nie polega na grze w posiadanie piłki. W moim odczuciu byliśmy bliżej zwycięstwa niż miejscowi i zasłużenie wygraliśmy – stwierdził Feio, pod którego wodzą piłkarze Legii odnieśli drugie zwycięstwo, a w pięciu ligowych spotkaniach zdobyli osiem punktów.

Reklama

Legia jest w tej chwili na trzecim miejscu w tabeli Ekstraklasy. Choć ma już tylko iluzoryczne szanse na jedno z pierwszych dwóch miejsc, to jeśli wygra dwa ostatnie spotkania z Wartą i Zagłębiem Lubin, już nikt nie odbierze jej lokaty na podium i gry w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Jednak na jakiekolwiek potknięcie Wojskowych czeka grupa pościgowa. Aż trzy drużyny tracą do Legii ledwie punkt, a Pogoń Szczecin tylko dwa.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

18 komentarzy

Loading...