Reklama

Mikel Arteta: W Lidze Mistrzów margines błędu jest naprawdę mały

Damian Popilowski

Opracowanie:Damian Popilowski

10 kwietnia 2024, 09:19 • 2 min czytania

Trener Arsenalu, Mikel Arteta zabrał głos na konferencji po spotkaniu z Bayernem Monachium. 42-latek opowiedział między innymi o lekcji, jaką jego zespół wyciągnął z tego starcia.

Mikel Arteta: W Lidze Mistrzów margines błędu jest naprawdę mały

Mecz zakończył się remisem 2:2, a drogę do bramki znaleźli: Bukayo Saka, Leandro Trossard, Serge Gnabry i Harry Kane. W wyjściowym składzie znalazł się Jakub Kiwior, lecz nie był to najlepszy mecz reprezentanta Polski i został on ściągnięty w przerwie. 

Reklama

Po ostatnim gwizdku głos na konferencji pomeczowej zabrał szkoleniowiec Arsenalu, Mikel Arteta:

W Lidze Mistrzów margines błędu jest naprawdę mały. Jeżeli w tych rozgrywkach wystawisz się przeciwnikowi, on to wykorzystuje. Zostajesz ukarany. To także część futbolu. Jedyne, na co możemy mieć wpływ, to lepsze wykonywanie prostych rzeczy. To dla nas najważniejsza lekcja. Wierzę w to, że możemy wygrać na wyjeździe. Musimy jednak bardzo dobrze się przygotować – powiedział.

Mecz w pewnym momencie zrobił się chaotyczny, wtedy łatwo o utratę koncentracji, a my sobie na to nie pozwoliliśmy. Zrobiliśmy zmiany, znowu zaczęliśmy dominować i spowodowaliśmy, że szanse na rozstrzygnięcie dwumeczu rozłożyły się po równo. Teraz musimy zawalczyć w Monachium – dodał.

Starcie rewanżowe odbędzie się 17 kwietnia o godzinie 21:00. Tym razem gospodarzem będzie Bayern Monachium, więc drużyny zmierzą się na Allianz Arena.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot.Newspix

Najnowsze

Niemcy

Grabara bohaterem! Obronił karnego w końcowych minutach

Mikołaj Duda
0
Grabara bohaterem! Obronił karnego w końcowych minutach
Anglia

Manchester City blisko Arsenalu. Ciekawie w Premier League

redakcja
0
Manchester City blisko Arsenalu. Ciekawie w Premier League
Reklama

Liga Mistrzów

Hiszpania

Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”

Wojciech Piela
4
Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
Reklama
Reklama