Dani Alves został skazany na 4,5 roku więzienia za napaść na tle seksualnym, ale okazuje się, że tymczasowo będzie mógł opuścić areszt po wpłaceniu miliona euro kaucji. Brazylijczykowi zabrano paszport, ma zakaz opuszczania kraju, co tydzień musi meldować się na policji, ma również zakaz zbliżania się do ofiary, ale po tym wszystkim może wyjść na wolność.
Milion euro. Tyle wynosi kwota, która daje Daniemu Alvesowi tymczasowe zwolnienie z więzienia. Sąd w Barcelonie przychylił się do wniosku jego obrońców o zwolnienie go z aresztu do czasu ogłoszenia prawomocnego wyroku. Ostatnie 14 miesięcy Brazylijczyk spędził w więzieniu, lecz sąd postanowił zastosować kilka narzędzi zabezpieczających i przychylić się do wypuszczenia Alvesa pod warunkiem uiszczenia opłaty w wysokości miliona euro.
Były piłkarz Barcelony zostawił dwa paszporty – hiszpański oraz brazylijski – a także dostał zakaz jakiegokolwiek komunikowania się z ofiarą. W każdym tygodniu będzie musiał się stawiać i odmeldowywać w sądzie. „Nie zamierzam uciec, wierzę w sprawiedliwość” – mówił podczas przesłuchania Brazylijczyk, co relacjonują dziennikarze El Pais. Jego obrona tłumaczyła, że Alves już odbył 1/4 karą, bo spędził ponad rok w areszcie prewencyjnym.
#ÚLTIMAHORA | La Audiencia de Barcelona deja en libertad a Dani Alves bajo fianza de un millón de euros. pic.twitter.com/ErSzXAhWdJ
— EFE Noticias (@EFEnoticias) March 20, 2024
Prokuratura obawiała się wypuszczenia Brazylijczyka, sugerując że ma wszelkie środki, aby opuścić Hiszpanię. Jego obrona tłumaczyła jednak, że życie rodzinne oraz dom byłego zawodnika są w Barcelonie. Ostatecznie sąd zdecydował, że po wpłaceniu miliona euro będzie mógł oczekiwać na prawomocny wyrok na wolności. O wszystkim informuje hiszpańska agencja prasowa.
Już wcześniej wpłata 150 tysięcy euro w ramach odszkodowania dla ofiary była czynnością łagodzącą przy ustalaniu wyroku dla Brazylijczyka. Jego sprawa jest aktualnie na ustach całej Hiszpanii. Sędziowie nie byli jednogłośni w tej decyzji, ale zdecydowała większość.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Historia Marta Pooma. Debiut na Old Trafford, piękny gol z główki i feralny mecz z Iron Maiden
- Ojamaa: Dla was to może być wielki zawód, dla nas to tylko wielka szansa [WYWIAD]
- Jedenastka polskich odpowiedników pierwszego składu Estonii
- „Trudno zrozumieć niektóre decyzje selekcjonera”. Co słychać w reprezentacji Estonii?
Fot. FotoPyK/Newspix