Jakub Rzeźniczak kończy karierę – tak donoszą Meczyki.pl. To były burzliwe lata, dość powiedzieć, że jego ostatni pracodawca próbował wymusić na nim rozwiązanie kontraktu. Teraz piłkarz dołączy do federacji Clout MMA, zajmującej się organizacją freak fightów.
Jakub Rzeźniczak to piłkarz-skandalista. Bohater tak samo portalów sportowych, jak i plotkarskich. Nie da się zresztą oprzeć wrażeniu, że im dłużej jego kariera trwała, tym więcej występował na tych drugich serwisach.
I to się najwyraźniej nie zmieni. Obrońca dołącza bowiem do federacji Clout MMA. Popularna organizacja zajmuje się zestawianiem celebrytów w pojedynkach mieszanych sztuk walki. To nowy trend wśród ex-piłkarzy. Ostatnio w klatce oglądaliśmy Tomasza Hajto, Jakuba Wawrzyniaka czy Błażeja Augustyna. Oprócz tego twarzą Cloutu jest Sławomir Peszko.
Nikt ani nic tak dobrze nie skomentuje tego ruchu, jak rzeczywistość. Pierwszym przeciwnikiem dawnego gracza Legii Warszawa ma zostać Marcin Najman, etatowy fighter federacji.
Jakub Rzeźniczak miał naprawdę barwną karierę. Spędził 13 lat w Legii Warszawa, dla której rozegrał 249 spotkań. 9-krotnie reprezentował Polskę, debiutując jeszcze za Leo Beenhakkera. Ostatnio grał w barwach Kotwicy Kołobrzeg. Klub słynący z licznych patologii usiłował rozwiązać kontrakt z Jakubem Rzeźniczakiem z jego winy. Sprawa zaczęła się od wypowiedzi piłkarza na antenie “Dzień Dobry TVN”. 37-latek oznajmił wtedy, że zerwał kontakty ze swoją córką z poprzedniego związku.
Więcej na Weszło:
- Mateusz Gamrot o swojej karierze, treningach w ATT i walce z dos Anjosem
- Sean O’Malley. Sugar chce być największym fighterem w historii
- KSW – trampolina do UFC czy wylęgarnia lokalnych gwiazd?
Fot. Newspix