Reklama

Maciej Rosołek przyznaje, że remis z Puszczą u siebie jest w porządku

Antoni Figlewicz

Autor:Antoni Figlewicz

18 lutego 2024, 21:46 • 3 min czytania 35 komentarzy

Maciej Rosołek strzelił dziś do pustej bramki, ale prawda jest taka, że wystawić do pustej też potrafi, szczególnie kibicom. W pomeczowej rozmowie, tuż po wspaniałomyślnym podzieleniu się punktami z maleńką, biedniuteńką Puszczą przyznał, że w sumie to Legia zagrała dobre spotkanie. I choć przeważała i nie powinna być zadowolona z wyniku, to może cieszyć się z tego jednego punkciku, który przybliża ją do lidera Ekstraklasy. No na pewno są w tej Warszawie wniebowzięci…

Maciej Rosołek przyznaje, że remis z Puszczą u siebie jest w porządku

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że Rosołek został zapytany jak do zakończonego meczu podchodzi trener Runjaić i co powiedział piłkarzom w szatni. Może się zatem okazać, że w tej historii występuje dwóch panów godnych obśmiania – szkoleniowiec Legii uważający, że punkt z Puszczą to kolejny krok do mistrzostwa Polski i podpisujący się pod jego słowami piłkarz. Oby nie. Oby tylko okazało się, że Rosołek nie mył uszu, usłyszał coś niezbyt wyraźnie i resztę sobie dopowiedział. Zawsze lepiej, gdy trener jest świadom, że Legia nie wyglądała dziś jak potencjalny mistrz Polski.

Bo w ogóle nie wygląda. Mimo wszystko, mimo wielu usilnych prób przekonania nas, że jest inaczej, nie ugniemy się – nie wygląda i kropka. Pewnie, udało się dziś Legii stworzyć wiele okazji, zdominować spotkanie z Puszczą, która z premedytacją pozwala na dominację każdemu. Rzutem na taśmę wpychasz na własnym stadionie piłkę do bramki, wyciągając punkt z drużyną, która, wszystko na to wskazuje, do samego końca będzie walczyła o utrzymanie. A ty chciałbyś do samego końca liczyć się w walce o najwyższe cele. O mistrzostwo Polski.

Reklama

Jasne, zdarzają się takie mecze, w których gra wygląda na pierwszy rzut oka naprawdę dobrze, choć wynik tego nie odzwierciedla. Oczywiście, trudno gra się też z rywalem, który potrafi ustawić się całym zespołem w polu karnym i blokuje niemal połowę twoich strzałów. I bez dwóch zdań – Puszcza to specjaliści od uprzykrzania życia faworytom. Głupio jednak, tak po prostu głupio, wyjść po meczu do mediów i przekazać kibicom za pośrednictwem tychże mediów, że w sumie to ten remis jest w porządku, to się zdarza, dzień jak co dzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje Legii cud. Przecież to się nie broni, tym bardziej, że każdy widział jak to spotkanie wyglądało i że Legii zdecydowanie czegoś zabrakło.

Z tym punkcikiem odrobionym do Jagiellonii Rosołek żartował i nie ma sensu go za to krzyżować. Mówiąc o dobrej grze i dobrym meczu po 1:1 z kandydatem do spadku był jednak naprawdę poważny.

– To nie był zły mecz. Wyglądaliśmy dziś dobrze. Następne trzeba wygrywać. Nie ma zadowolenia, nie ma euforii, ale nie ma też smutku – mówił Rosołek.

No nie ma co płakać. Trzeba się jednak wziąć w garść, jeśli Legia naprawdę ma zamiar walczyć w tym sezonie o tytuł. Nawet o miejsce w pucharach nie będzie podopiecznym Kosty Runjaicia łatwo. Gospodarze urządzili sobie, szczególnie w pierwszej połowie, przyjemny spacerek z piłką u nogi, a potem wysłali do wywiadu Rosołka, żeby opowiedział, że dziś było pięknie, ptaszki ćwierkały i kwiatki pachniały. Nie udało się, ale w sumie to nie wiadomo dlaczego, bo mecz był przecież dobry. Kibice Legii są wymagający i nie można im powiedzieć, że to był dobry mecz, jeśli kolejny raz wystawiło się ich cierpliwość na próbę. Przecież oni są gotowi tego biednego Rosołka zjeść…

Więcej o Ekstraklasie:

Fot. Newspix

Reklama

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
13
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
51
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Ekstraklasa

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
51
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

35 komentarzy

Loading...