W Radomiaku mają prawo do optymizmu, bo drużyna notuje progres – tydzień temu wytrzymała w jedenastu na boisku przez minutę, dziś pół godziny. W tym tempie już za dwie kolejki uda się całe spotkanie przebrnąć w komplecie, co oczywiście musi cieszyć. Niestety – progres nie przełożył się na rozstrzygnięcie, ponieważ Radomiak znów przegrał, aczkolwiek głowy do góry: tu też widzimy pewien rozwój, no bo z Cracovią było 0:6, a dziś z Pogonią tylko 0:4.
W Krakowie do domu śpieszył się Rocha, teraz żelazka nie wyłączył Kobylak. I o ile tydzień temu Rochy było trochę szkoda, gdyż miał nieco pecha, o tyle dzisiaj Kobylaka nie da się w ogóle żałować. Schodził z boiska wściekły i z poczuciem boiskowej krzywdy, a przecież to on dokonał zamachu na szczękę i zdrowie Koulourisa.
Bramkarz to nie jest ktoś wyjęty spod prawa i naprawdę w walce o piłkę nie może sobie pozwolić na wszystko. Lot z kolanem na wysokości półtora metra to wyjątkowa głupota i jawne proszenie się o kłopoty – swoje i przeciwnika (z przeżuwaniem). Oczywiście są ludzie, dla których jeśli piłka była pierwsza, to potem można już walić kolanem, pięścią i strzelać z pistoletu. Na szczęście są w mniejszości i kontakt jest z nimi raczej słaby, bo w prehistorii trudno o internet – a prehistoryczne mają poglądy dotyczące zasad panujących w futbolu.
Faul Kobylaka był oczywisty. Czerwona kartka była oczywista. Porażka Radomiaka w świetle tych wydarzeń też była jasna.
Cóż za wejście w rundę – 0:10 w plecaku, kartkowanie się na potęgę, wcześniej wyprzedaż podstawowych graczy. Vuskovicia oglądał dziś wysłannik Tottenhamu, niedługo może się do niego dosiąść opieka społeczna, bo niepełnoletni chłopak pracuje w szkodliwych warunkach. Angielscy kibice sprawdzając wyniki, mogą pomyśleć, że wysłano go do jakiegoś nie najekskluzywniejszego klubu hokejowego.
Natomiast – tak po prawdzie – Radomiak pewnie przegrałby ten mecz nawet w jedenastu. Pogoń była lepsza, pierwszą sztukę wyciągał jeszcze Kobylak z bramki, a mógł więcej, ale dopóki nie bawił się w sztuki walki, bronił dobrze. Natomiast spójrzcie na zachowanie Jordao (numer 66) przy otwierającym golu:
Pogoń Szczecin wychodzi na prowadzenie w Radomiu!💥 Kamil Grosicki pięknym podaniem znalazł w polu karnym Fredrika Ulvestada, a ten pewnym strzałem skierował piłkę do siatki!🤩
📺 Transmisja meczu od w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/5L9xDOjPok
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 16, 2024
Cóż za dostojny bieg, galop wręcz i to piękne skanowanie przestrzeni: trafił się nam radomski Iniesta. Ech… No jeśli piłkarze Radomiaka mają zamiar tak wpuszczać rywali do pola karnego, to może ich grać w meczu nawet trzydziestu, a i tak nic to nie zmieni. Jordao zapomniał jedynie o czerwonym dywanie, poza tym zrobił wszystko, żeby Ulvestad czuł się jak u siebie.
Swoją drogą Norweg był dziś świetny, aktywny, wszędobylski, dołożył też drugą bramkę. Obok Grosickiego – najlepszy po stronie Pogoni. Reprezentant Polski strzelił gola z karnego, no i zaliczył asystę, wiadomo czym, zewniakiem. Gdyby w grze 5 sekund zadać pytanie, z czym najbardziej kojarzy ci się Pogoń, to zewniaki Grosika spokojnie lecą do trzech wymaganych odpowiedzi.
No i brak tytułów, ale nie bądźmy złośliwi.
Tym bardziej że Pogoń dobrze wchodzi w rundę, dwa mecze, sześć punktów i dwa razy na zero z tyłu. A przecież wiadomo jak było z defensywą Portowców jesienią, marnie. I jasne, to tylko Radomiak, jeszcze Radomiak w dziesiątkę, ale Pogoń potrafiła jesienią dostać trzy sztuki nawet od Warty Poznań, która nie kojarzy się z ofensywnym rozmachem (delikatnie mówiąc).
Zobaczymy, jak będzie dalej, aczkolwiek zaczyna się obiecująco. A co do Radomiaka – życzliwie proponujemy kolekcjonować punkty, a nie kartki, bo strefa spadkowa wcale nie jest tak daleko. I ta jedna czy druga czerwona kartka może się okazać pierdołą w porównaniu do lądowania pod czerwoną kreską.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Radomiak sprawdzał, czy warto cały mecz grać w dziesięciu. Rezultat badań: nie, nie warto
- Oshima: Pracowałem jako barman. Myślałem, że z piłki nic już nie będzie
Fot. Canal+