– Tak, czasem za dużo mówię. Tak, czasem jestem zbyt pewny siebie i tak, piłka nożna to zabawa. Show must go on! Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą, jaki jestem, nie nazwałbym siebie aroganckim. Szanuję wszystkich naszych rywali, po prostu mam wielką wiarę w zespół, trenera, zarząd, właściciela, pracowników i kibiców, wiem jak ciężko wszyscy pracują dla Śląska i chce ich bronic, gdy jest potrzeba – mówi dyrektor sportowy Śląska Wrocław.
David Balda udzielił wywiadu Gazecie Wrocławskiej, w którym tłumaczył się i odnosił do głośno omawianej rozmowy z TVP Sport. – Czasami puszczam oczko, a ludzie nie wyłapują moich żartów czy ironii. Problemem jest tekst pisany, bo nie widzisz tam mojej mimiki, intonacji, nie wrzucisz tam emotki – tłumaczył dyrektor sportowy lidera ekstraklasy.
https://twitter.com/directorbalda/status/1755886160633602141
– Lubię otwarcie się komunikować, kibice na to zasługują. Mam ogromny szacunek do każdego klubu, zwłaszcza mojego byłego Rakowa i jego ludzi. Życzę im jak najlepiej, ale teraz liczy się dla mnie tylko Śląsk – podkreślał David Balda, jedna z najbardziej kolorowych postaci polskiej piłki.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Deco zabrał głos w sprawie przyszłości Lamine Yamala. Dobre wieści dla Barcelony
- Media: Barcelona uszanuje każdą decyzję Lewandowskiego
- Przełamanie Lewego, błysk Vitora Roque, babol arbitra. Barcelona wygrywa z Deportivo Alaves
Fot. Newspix